Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 26 lutego 2019

ANDREEA BALAN - ''RECE'' (Listopad 2014) - zburz mur z kłamstw, powielanych np. w Internecie


Andreea Balan - wokalistka popowo-taneczna, tancerka, kompozytorka, okazyjne również aktorka i fotomodelka, w wideoklipach kręconych do piosenek przez siebie prezentowanych nigdy nie stroni od wielości muzycznych barw, wyznaczanych w głównej mierze przez taniec. Tak jest i w tym przypadku. Oryginalności i smaczku kompozycji dodaje fakt ponad minutowej melodeklamacji artystki, uczynionej na samym początku nagrania. Na myśl momentalnie przychodzi nawiązanie do twórczości Denis'a Roabes'a - lidera, założyciela i wokalnego frontmana zespołu The Motans. Z tym, że jego formacja na dobre stała się rozpoznawalna - nagrywając i koncertując - począwszy dopiero od 2015 roku. Zatem być może Denis czerpał lekką inspirację z tego przejawu muzykalności Andreei. W każdym razie jest to korzyść dla wszystkich wielostronnie ze wszech miar korzystna. 
Co ciekawe sam ów początkowy fragment recytowany przez A. Balan napisała ona sama, podobnie sprawa przedstawia się w kwestii scenariusza tego momentu w pierwszych momentach trwania teledysku. 
Produkcją numeru (którego początek sugeruje, że będzie to produkcja w melodycznej wymowie typowo melancholijna, wybitnie spokojna i nad wyraz sentymentalna) zajęła się formacja Fly Project, a w zasadzie tworzony przez jej dwóch muzyków projekt producencki Fly Records (w składzie Tudor Ionescu oraz Dan Denes).
Całość utrzymano w typowej dla Rumunii mieszance elektronicznych instrumentów klawiszowych (w ichniejszej estetyce brzmieniowej) z dużą dozą ożywczego tanecznego bitu i domieszką popowego aranżu. Wszystko najpełniej ozdabia głos wokalistki, czyniąc przysłowiową kropkę nad i. Tak więc mamy do czynienia z unikalnym połączeniem rytmicznej i dość energicznej muzykalności z subtelnym początkiem oraz dość poważnym przesłaniem, jakie niesie ze sobą liryka utworu. Jednakże o tym więcej powiedziała już sama Andreea Balan. Jest to niejako swoisty autobiograficzny wycinek z ostatnich lat prowadzonej przez nią działalności scenicznej i artystycznej.

„Po miesiącach kłamstw rzucanych i powielanych w prasie oraz innych mediach, a tyczących się mojego życia, wreszcie nadszedł czas, aby otworzyć swoją duszę jak nigdy przedtem, czego nie uczyniłam nigdy wcześniej. Chcę opowiedzieć moją prawdę, pokazać, co czułam. Jestem pewna, że znajdzie się wielu, współgrających z tymi (moimi - przyp. red.) uczuciami. Ludzie częstokroć dokonują radykalnych i krzywdzących ocen na podstawie tego, co akurat gdzieś zasłyszą, najczęściej na skutek plotki. Tym samym oceniają tego kogoś jedynie „na zimno” w skutek chłodnej kalkulacji, nie potrafiąc zrozumieć, kim naprawdę jesteśmy, poza np. Facebook-iem lub wykreowanym oficjalnie wizerunkiem, często nijak mającym się do rzeczywistości, a wręcz dalece rozmijającym się z prawdą. "- powiedziała o ''Rece'' Andreea Balan.

Owszem - obecna bohaterka tej notki - nie stroni od skandalizującego sposobu ubioru, czy poruszania się, ale czyni tak istna mnogość artystów z większości krajów, a na jej największą obronę przemawia fakt przebojowego potencjału posiadanej przez nią dyskografii i ogromnej palety muzycznych barw, jakie reprezentuje. W miarę upływu lat nie stroni od tematów poważnych, zawieranych w nutach wymownie bardziej wysublimowanych - wcześniej w ogóle nie leżących w jej optyce. 
Andreea Balan stale się rozwija i nie zamierza osiąść na laurach pomimo rozlicznych większych, czy mniejszych sukcesów. A w jej przypadku wszystko zaczęło się od obecności w żeńskim duecie Andre...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz