Współczesna rozrywkowa muzyka rumuńska, głównie w gatunkach pop, dance, czy house, czasem również rap, a także folk. Przytaczana począwszy przynajmniej od 1999 roku (a nawet wcześniej). Teledyski, fotosy, informacje i ciekawostki o artystach, ich życiorysy. Wysoki poziom prezentowanego języka, sto procent zaangażowania, serce, smak i klimat tożsamy z omawianą muzyczną treścią - pomijaną przez tradycyjny polski mainstream medialny. Autorskie interpretacje prezentowanych kompozycji.
Najpierw była ''Ellatheia'' (we wrześniu 2012 roku), a dopiero później (koniec listopada tego samego roku - ''Ma'Dona''. To dwa największe przeboje tego duetu muzyki tanecznej i elektronicznej. Brzmieniowo i stylistycznie utrzymane w nurtach dance (jak tutaj), czy house, jak w przypadku drugiej spośród wyszczególnionych propozycji. Iulian Florea to dj i producent pochodzący z Mioveni, nabywał pierwszych poważnych praktyk mikserskich już jako czternastolatek. Słuchając tego typu nagrań zawsze w sercu i duszy można odnaleźć lato. Pozytywnie i radośnie brzmiące tonacje (dodatkowo w niezwykle żywiołowej estetyce) potrafią wydobyć optymizm nawet z najbardziej zaklętych zakamarków ludzkiej psychiki. Dereck wspólnie z Iulian-em korzystali przy promocji swoich piosenek (a także przy okazji organizacji koncertów) z usług agencji impresaryjnej George Tal.
Nicu Alifantis - wielka postać wybitnie zasłużona dla krzewienia tradycyjnej rumuńskiej kultury muzycznej, wyznaczanej tamże od wieków przez takie gatunki jak folk, czy muzyka ludowa w miejscowej odmianie rodem z serca Karpat. Można go śmiało postawić w jednym rzędzie z takimi sławami tychże stylistyk jak Stefan Hrusca, Ducu Bertzi, czy Maria Gheorghiu. Pochodzi z miasta Braila, niedaleko styku granic Rumunii z Republiką Mołdowy oraz Ukrainą. Prócz bycia wokalistą folkowym i ludowym, jest także poetą i aktorem (głównie teatralnym).
Szczegółowe studia muzyczne kończy w 1973 roku, w owym czasie notuje również pierwszy debiut na ekranach telewizyjnych (występ w programie Tele Top nadawanym w państwowej TVR). Jako aktor po raz pierwszy występuje na deskach teatru im. Marii Filotti, co ma miejsce w 1972. Jego korzenie rodzinne sięgają takich krajów z południa Europy jak Grecja, czy Macedonia (jeśli chodzi o miejsca pochodzenia rodziców). W latach 1973-2002 wykonał rekordową liczbę ponad 4036 koncertów. Rok 1999 upłynął mu pod znakiem powołania do istnienia własnej fundacji sygnowanej jego nazwiskiem. Kolejne dzieło życia artysty utworzono jak sam podkreślił ''w celu promowania projektów artystycznych, w których siła i autentyczność będą najważniejsze. Co ciekawe twórca - z racji na posiadane walory głosowe i dykcję - odkrył w sobie kolejną płaszczyznę do samorealizacji. Stał się lektorem, zaczął czytać audiobooki. Ostatni w jego wykonaniu pochodzi z 2016 roku. Jako aktor filmowy jak dotąd wystąpił tylko w jednym filmie, pochodzącym z 1979 roku.
O Nicu Alifantis-ie, sam Emil Brumaru, wybitny i zasłużony rumuński pisarz oraz poeta współczesny (niestety zmarły na początku 2019 roku, w dniu 5 stycznia), niegdyś napisał:
„Dusza Nicu Alifantis'a pisze piosenkę życia każdego z nas w prostych słowach, będących zarazem zawsze czułymi i słodkimi, ale także czasem i gorzkimi... Tym samym po wyrażanie swojego przesłania pozostawiają nas przez chwilę z dala od siebie, by następnie momentalnie ożywić nas szczęśliwszymi, bardziej bezpiecznymi, w pełni ciepła poezji. W moim sercu, cała ta łagodność jest jak poeta dla świata i cieszę się, mogąc powiedzieć innym : Powtórzcie to aniołom! "
Ciąg dalszy muzycznych delicji z karpackiego raju, zwanego ogrodem... Utwór, jaki znalazł się na albumie ''Duety'' (rum. ''Duete''). Ukazał się on nakładem firmy fonograficznej Cat Music (rumuńskiego giganta, od lat stanowiącego w pewnym sensie oddział Sony Music, aczkolwiek zachował swą nazwę i dużą dozę odrębności). Wykonany wspólnie przez zespół Directia 5 (pol. Kierunek 5) i Delię Matache - będącą wokalistką, autorką tekstów piosenek, flecistką, tancerką, czy osobowością telewizyjną. Obszary kulturotwórcze, w jakich się udziela nie sposób kompletnie i jednym tchem wymienić. Delia od lat udowadnia, że jej śpiewacza działalność nie ogranicza się jedynie do gatunków takich jak pop, czy dance. Nie stroni od nagrań szlachetnych, co udowadnia np. tutaj, czy w przypadku swego singla pt. ''Verde Imparat''. Tym samym nie są jej obce czułe i szalenie ambitne struny w muzycznej oraz scenicznej obecności.
Zespół Directa 5 wydał płytę ''Duete'' w roku 2002. Prócz Delii muzycy grupy zaprosili do współpracy również inne wielkie gwiazdy rumuńskiego świata estradowego, takie jak Giulia, czy Andra. Ostatnią singlową propozycją ze strony formacji, jest nagranie ''Paradis'' wykonywane wespół z Alinką (pomocną również przy fenomenalnym Am Stiut). Krążek ''Duety'' stanowi 9 w kolejności, jeśli chodzi o ich dyskografię, zaś ostatnim jest ten, ukryty pod nazwą ''Love, Peace & Harmony''
Łącznie ich dorobek jak dotąd stanowią 24 muzyczne wydawnictwa, a wśród nich liczne edycje specjalne, koncertowe (tak zwane live), jeden long play winylowy oraz taka, skupiająca w sobie klimaty takie jak ambient.
Directia 5 powstała w 1991 roku w Bukareszcie. Ich twórczość to melodyjny pop z pewną dozą rocka. Najczęściej są utożsamiani z nurtem pop-rock. Ostatnimi czasy jeszcze bardziej ułagodzili swój styl. Za stronę twórczą w zespole odpowiada duet pod nazwiskami Enache oraz Ionescu.
Cristi Enache ponadto jest wokalistą, zaś Marian Ionescu gitarzystą. Cristi pisze teksty, zaś Marian komponuje. Tytuł fonetycznie wymawiajmy jako 'Povesta Nłastra'.
Ponownie sięgam po twórczość tej piosenkarki pod postacią ostatniego wydanego przez nią nagrania singlowego. Ukazało się ono na początku marca 2016. Jej ostatnia płyta pod nazwą ''La Capatul Lumii'' jest datowana na koniec listopada 2014. Tym razem mamy do czynienia z jeszcze większą głębią dźwięku, dużo bardziej przestrzenną i emanującą szlachetnością aranżacją muzyczną (wzbogaconą o brzmienie orkiestry symfonicznej), a we wszystko to idealnie wpisuje się barwa wokalizy Alexandry Usurelu (wym. Uszurelu). Ta postać sceniczna zdecydowanie najlepiej oraz najpełniej odnajduje się właśnie pośród muzyki prezentowanej z licznym udziałem instrumentów w sposób symfoniczny. Teledysk ilustrujący kompozycję znów obfituje w migawki z odległych, wręcz egzotycznych stron świata (najprawdopodobniej wiecznie zielone rejony równikowych lasów deszczowych). Tym razem jednak zdecydowanie głównym tłem jest tu piękno samej natury, ale oczywiście też twarze nieco zamyślonych ludzi. Wszystko po to, by idealnie uzupełnić liryczny sens tej piosenki. Jej wymowa znów wpisuje się już od pierwszych fortepianowych akordów w wartości wyższego rzędu, przenigdy nie tracące na aktualności...
Najbliższe wydarzenie, w którym udział weźmie Alexandra Usurelu, to jej koncert w Teatrze Narodowym w Jassach. Odbędzie się on wieczorem 14 lutego 2019 roku.
Polski tytuł piosenki można rozumieć jako sformułowanie ''na krańcu świata''. I rzeczywiście nagranie tytułowe, promujące krążek tej artystki wydany w 2014 roku (nakładem wytwórni Voltart) odzwierciedla w pełni merytoryczną zawartość liryczną oraz kompozycyjną wydawnictwa. Płyta utrzymana w nastroju melodycznego popu mówi o wartościach takich jak szczęście, czy dążność do umiejętności czerpania radości z drobnych chwil. Utwory zaaranżowano w spokojnych i typowo instrumentalnych, klasycznych aranżacjach. Kompozycje idealnie nadają się do emisji w stacjach radiowych, zwłaszcza porą wieczorową, ale także i o poranku. Najbliższy koncert uzdolnionej wokalistki o pięknym głosie, będzie mieć miejsce już 14 lutego 2019 roku na terenie Teatru Narodowego w Jassach.
P.S: Właściwa ścieżka dźwiękowa w klipie zaczyna się dopiero od 30 sekundy trwania filmiku - to dla tych, którzy nie lubią czekać, by czerpać radość z obcowania z muzyką.
Jej ostatni singiel nosi tytuł ''Suflet, Ramai Pur'' - w jego melodię i tekst wpleciono znany światowy motyw muzyczny, ale o tym przy innej okazji...
Mega porcja orzeźwiającego, świeżego powietrza prosto z serca muzycznego ogrodu Karpat. Miejsca pełnego tajemnic, ale zawsze urzekającego, ambitnego i ujmującego pomysłowością. A z racji na ciągłe wplatanie nowinek w kompozycje prezentowane słuchaczom, ich muzyka jest w stanie trafić do naprawdę szerokiego spektrum, wprawiając w zachwyt najbardziej czułe struny ludzkiego wnętrza i całego jestestwa. Tak jest i w tym przypadku. Lądujemy w krainie melodyczności i łagodności wykreowanej scenicznie przez Dianę Damian. Nastoletnia wokalistka muzyki pop objawiła się przed naprawdę licznym audytorium (zgromadzonym zarówno w telewizyjnym studiu oraz przed telewizorami) podczas występów w ramach programu odkrywającego talenty pt. Next Star, emitowanym na prywatnym kanale Antena 1. Zaistniała w tym programie podczas jego 6 sezonu, nadawanego w roku 2016. Oczywiście równolegle solowo rozwijała się muzycznie, a wszystko zaczęło się w jej przypadku od ujawnienia singla pt. ''Hei Tu, Danseaza!'' w lutym 2016. Rok następny przyniósł kolejne świetne nagrania z jej strony takie jak prezentowane obecnie ''Fresh Air'' (nie bez przyczyny, chociażby z racji na tytuł, poetykę, melodię oraz przekazywane wartości realizowane w zimowej szacie, jeśli spojrzeć na obraz wizualny pod postacią klipu), czy ''Understand Love'' (tym razem mocno letnie, nieco melancholijne i również wysoce instrumentalne, pomimo zaaranżowania w stylu pop-dance).
Miniony rok 2018 artystce upłynął pod znakiem przebojowego ''Hello'', ze wczesnej wiosny,
czy lirycznego, sentymentalnego i nad wyraz spokojnego nagrania pod nazwą ''A.D.N'' (skrót od rumuńskie a de neu).
Diana Damian nie poprzestaje na rozwoju autorskiego zasobu muzycznego. Stale ujawnia na swoim kanale w popularnym serwisie z video covery uznanych światowych standardów, zarówno dawnych, jak i współczesnych, z różnych gatunków. Od wykonywania własnych wersji globalnych hitów z resztą zaczęła się jej wielka przygoda. Dzięki temu została dostrzeżona :) A jej barwa głosu pozwala na wszechstronność interpretacji oraz ciekawe wykonywanie już w pełni własnego repertuaru :)
Przywitajcie się z Dharią! 💙
Jest jedną z najmłodszych artystek, skupionych w ramach szerokiej rodziny Thrace Music! Portfolio owej wytwórni w ostatnim czasie uzupełniają naprawdę młodzi wiekowo twórcy muzyczni, będący tak jak w przypadku Darii również autorami tekstów piosenek. Innym chlubnym przykładem nastoletniego śpiewania jest czternastolatek, wokalista David Qupra, który wspólnie z Chrisem Thrace'm i dzięki jego aranżacji muzycznej, podobnie jak nasza obecna bohaterka, wydał swojego debiutanckiego singla.
Już w tak młodym wieku protagonistce obecnego tekstu udaje się komponować i wymyślać niesamowicie kreatywne muzyczne, czy też sceniczne pomysły (patrz chociażby dość ciekawy, oryginalny, ba wręcz nieco ekstrawagancki ubiór w teledysku do piosenki).
''Lost In Instanbul'' oraz ''Count on You'' (przy udziale Deepforever, jak i również Monoir'a aka Chris Thrace, właśc. Christian Tarcea) to dwie piosenki, które obeznanym z muzyczną Rumunią skojarzą się momentalnie i wydadzą się znajome, gdy posłucha się jej pierwszego singla. Wszystko z uwagi na fakt iż to właśnie Daria Comanescu brała udział w pisaniu tekstu do nich. Obie nuty lirycznie oraz kompozycyjnie jako żywo przypominają dwie wcześniej wymienione, jednakże obecna zawiera w sobie dużo większą dozę orientu, jeszcze bardziej wyeksponowaną brzmieniowo w wyłącznie muzycznym refrenie. Dodatkowo ów fakt stylistyki na poły tureckiej, a po trosze też bliskowschodniej, uwypuklono jeszcze bardziej obecnością wyrazistszych tonów niskich. Utwór jak nietrudno się domyślić cieszy się niemałym wzięciem na obszarze Azji Mniejszej (oczywiście poza karpackim matecznikiem), analogicznie jak i dwa poprzednie.
Piosenkarka w roku 2019 roku skończy dokładnie 14 lat. Śpiewa i pisze teksty do utworów muzycznych wspólnie ze swoją siostrą Iariną - już nieco bardziej obeznaną z branżą. Jak na razie była jedynie stroną twórczą w procesie powstawania nagrań muzycznych. Teraz przyszedł czas na czynne działanie. Zawsze musi nadejść czas na pierwsze koty za płoty. Nasuwa się tu analogia do jeszcze bardziej zasłużonej żeńskiej postaci z rumuńskiego świata muzycznego. Mowa o Theei Miculescu, która po raz pierwszy zaśpiewała dopiero z formacją TWO, a wcześniej była jedynie autorką piosenek.
Celia zaskakuje miliony swoich wiernych fanów, wydając w grudniu 2017 nową, dynamiczną nuteczkę. Artystka w utworze zawiera fragment, w którym odgrywa swoje teksty, wykonując je w rapowym stylu.
Po ujawnieniu równie udanego singla w duecie, we współpracy z Karym (''La Doua Capete'' we wrześniu 2017 roku), Celia
powraca z ''Apus Amar'', dynamicznym kawałkiem zawierającym nowe podejście, ale także zupełnie odmieniony sposób ubioru piosenkarki pop i dance. Wideo do nagrania zostało nakręcone w jednym z najbardziej luksusowych hoteli w Mamai, ale
także nad brzegiem Morza Czarnego. Dzieło to zawiera w sobie wysoce charakterystyczny, rumuński smaczek instrumentalny, ukryty pośród współczesnych dźwięków i tanecznego bitu elektronicznego. Można go łatwo odnaleźć pomiędzy zwrotkami... A oto co powiedziała sama Celia o swoim kolejnym twórczym wyróżniku muzycznym i scenicznym:
„Mam dzisiaj przyjemność zaprezentować przejaw sztuki, w której to po raz pierwszy, śpiewam w całkiem odmiennym stylu brzmieniowym niż ten, jaki został przyjęty do tej
pory. Jest to z mej strony pierwszy przejaw rapowania, ale nie wystąpi on po raz ostatni... Byłam
zadowolona z osiągniętych celów oraz efektów, wszystko zapewniło mi siłę i pewność siebie. Film ilustrujący został nakręcony w Fenicja Royal Hotel, zlokalizowanym nad rumuńskim Morzem (Czarnym).
Mam nadzieję,
że mój nowy numer da wam pozytywne wibracje'' oświadczyła w nocie dla prasy Celia.
Jej wielka droga zaczęła się od twórczych konglomeratów, początkowo licznie nawiązywanych z Costi-m (producentem, autorem piosenek i didżejem muzyki romanian house oraz romanian dance, nominowanym do nagrody Grammy). Stał się on autorem większości wykonywanych początkowo przez nią standardów, zarówno jeśli chodzi o stworzenie tekstów, jak i bitów.
Denisa Moga, młoda i piękna artystka wywodząca się z Sebes (wym. Sebesz), właśnie wydała swój pierwszy singiel wykonywany w języku angielskim. "Maker" w ciągu zaledwie godziny od publikacji w przestrzeni Internetu (jeśli chodzi o oglądalność teledysku) doczekał się ponad 6600 wyświetleń.
Latem 2018 roku Denisa Moga postanowiła przeprowadzić się do Bukaresztu, aby ułatwić sobie czasowe i logistyczne korelacje między szkołą, a muzyką. Przesłanie najnowszego aktu jej twórczości jest pełne miłości. Przekaz adresowany jest w swej głównej mierze do nastolatków, a nawet dzieci, które z różnych, nieraz koniecznych i obiektywnych życiowych form opuściły dom rodzinny, aby podążać za marzeniami.
"Często przychodzą dla każdego z nas ciężkie czasy, ludzie tracą nadzieję, a następnie kierują się w stronę "Stwórcy", wyrażając w stronę wyższej siły sprawczej słowa modlitwy, by ów czynnik mógł pokazać im światło, mogące poprowadzić ich dalej. To sztuka, w którą zainwestowałem dużo uczuć i wiem, że emocje w tekstach i utworach trafią tam, gdzie są właściwe "- mówi Denisa.
Zbieżność artystki z postacią Mariusa Mogi jest całkowicie przypadkowa, chociaż łączy ich to samo nazwisko. Oboje nie są jednak rodziną, chociaż pochodzą z jednego miasta, stanowiącego kolebkę rumuńskiej państwowości. Mowa o Alba-Iulia. Denisa raz wzięła udział w specjalnym obozie muzycznym, organizowanym przez Mogę, zaś latem 2017 po raz pierwszy nawiązała pełną współpracę z jego studiem producenckim i innym, mocno zaangażowanym w to dzieło producentem muzyki.
Utwór ujawniony przez Roberta Tomę specjalnie na potrzeby momentów zawieszenia w ciągu całego roku, każdorazowo wyznaczanych przez pory roku takie jak późna jesień, czy zima. Wyimaginowane obrazy, pochodzące bezpośrednio z najgłębszych pokładów wyobraźni wrażliwego i uzdolnionego rumuńskiego artysty, wypełniają tło obrazu wizualnego do piosenki. Toma stał się głównym bohaterem teledysku, a jego akcja dzieje się nocą. Spacerując boso po ulicach, nasz twórca nie śpi. Jego uczucia zamieniają się w teksty i prozę na kartce papieru, a później zostają odpowiednio i właściwie zaśpiewane. Robert Toma tym razem wizualnie kreuje się tu na całkiem różne sposoby, występując a to jako elegancki mężczyzna, innym razem w roli zbuntowanego chłopca, czy też zrelaksowanego mężczyzny ubranego nieco niedbale. Za aranżację muzyczną kompozycja oraz zawartość liryczną prócz samego Roberta są odpowiedzialne również tak zasłużone postacie na rumuńskiej scenie jak Marius Moga, czy Alex Parker. Ten ostatni to producent muzyczny i didżej, zaangażowany przede wszystkim w muzykę elektroniczną, taneczną i klubową. Zaś Marius Moga to autor piosenek, wokalista i producent, rozpoznawalny szeroko w Europie oraz na świecie głównie za sprawą wieloletniej obecności w duecie Morandi i jego współtworzenia. Końcówką roku 2018 dał się zapamiętać, podbijając serca milionów za sprawą fenomenalnego duetu z Amną (z którą wokalnie świetnie się uzupełniają i to nie po raz pierwszy). Piosenka nosi tytuł ''Aproape Cel Mai Departe'' (wym. Aprłape Czel Maj Departe). Posiada prawdziwie kosmiczny klip inny niż wszystkie, ponadto w pełni pozytywnie wyróżniając się brzmieniową zawartością.
Debiutowała w muzyce mając ledwie 3 latka. Wówczas najczęściej śpiewała ze swoją mamą. W 2001 roku objawia się po raz pierwszy przed szerokim audytorium na znanym i prestiżowym festiwalu Mamaia, a następnie wraz z piosenkarką, aktorką serialową i modelką Adelą Popescu (znaną podobnie jak Elena ze współpracy w duecie z DJ Project) staje się częścią zespołu Viva. Od 2002 roku zaczyna się jej historia jako wokalistki rumuńskiej formacji Mandinga (znanej głównie z brzmień latynoskich, co miało swoje liczne i wyraźne odzwierciedlenie w wielu późniejszych solowych utworach Eleny Gheorge). Wspólnie z zespołem otrzymuje złoty krążek do popularnego albumu ''Soarele Meu'' (wym. Słarele Meł). Własną karierę na autorski rachunek rozpoczyna w 2006 roku, czyniąc to wydaniem płyty ''Vocea Ta'' (czyt. Vocza Ta). Elena Gheorghe tym razem oferuje ze swojej strony niespotykane dotąd podejście w sposobie poruszania się oraz śpiewu w muzyce rozrywkowej, wyjątkowo pozostawiając na boku elementy pop-dance, czy muzykę latino (tak bardzo dla niej charakterystyczne). Wykonuje tradycyjne rumuńskie nagranie, kipiące ludowością (zarówno jeśli chodzi o styl brzmieniowy, jak i sposób poruszania się). Wszystko z okazji okrągłej 100 rocznicy niepodległego bytu, zainicjowanego powstaniem tak zwanej Wielkiej Rumunii, co dokonało się w ramach zjednoczenia z Alba Iulia. "Luna Alba" jest oparte o tradycyjne słowa przekazywane werbalnie kolejnym pokoleniom muzyków ludowych. Kompozycja jest również pięknym przykładem na oryginalność i wyjątkowość, przez to stanowiącym źródło dużo mniej dyskutowanego obszaru i gatunku muzycznego niemal pod każdą szerokością geograficzną. Artystka w klipie oraz na wokalu podjęła współpracę z zespołem muzyki ludowej, który wywodzi się z regionu Dobrudży. Jakby tego było mało nie dość, że wspólnie zaśpiewali, to zespół ten występuje też w klipie tej piosenki. Ubiór Eleny wyróżnia się nietuzinkowością i idealnie stroi z feerią barw tradycyjnych rumuńskich strojów z historycznej krainy Dobrudża położonej na wybrzeżu Morza Czarnego.
Esencja rumuńskich korzeni i wyciąg najlepszych muzycznych smaków osadzonych głęboko w kulturowej oraz dźwiękowej historii tego miejsca na Ziemi.
Żywiołowość, spontaniczność i koloryt ! Czy można mieć więcej - jeśli chodzi o ogród, stanowiący serce Karpat zawsze można spodziewać się jeszcze więcej dobrego :)
Elena wystąpiła z piosenką pod koniec 2018 roku (w grudniu) podczas porannego programu ''Neatza cu Razvan si Dani'', jak też niedługo potem przywitała nowy dzień wspólnie ze słuchaczami Radia ZU i tamtejszym duetem prowadzących. Jeden z gospodarzy tego pasma uznał nawet brawurowe wykonanie artystki jako potencjalny hit rumuńskiej nocy sylwestrowej i najbliższych, karnawałowych tygodni.
Wokalistka, której styl i sposób prezencji scenicznej (zwłaszcza jeśli chodzi o obszar wyglądu) nieco przypomina (oczywiście jak dla mnie) walory innej piosenkarki podobnych stylistyk muzycznych. Mowa o Julii Dumitrache. Aczkolwiek na tym podobieństwa raczej się kończą. Ostatnia propozycja Alexii Talavutis (w przeciwieństwie do stricte popowego, gitarowego grania Julii) utrzymana jest w klimatach wyraźnie elektronicznych, z pewnymi elementami stylu electro. W linii melodycznej pojawiają się też pewne nawiązania do twórczości Duke'a Dumont'a. Teledysk obfituje również w liczne nawiązania do stylistyki i wizualizacji rodem z ery lat 80. XX wieku. Aluzje obficie występują zwłaszcza w kontekście nurtu disco, kolorów i świateł. Nawiązania można dostrzec także w okładce singla z piosenką, prezentowanej na samym końcu tej notki.
Muzycznie to ciągle Rumunia, ale tym razem brzmiąca nieco bardziej na zachodnią modłę. Wszystko może ująć od pierwszego momentu przesłuchania, pomimo parametru komercyjności i stworzenia w obecnie obowiązujących, popularnych gatunkach muzyki rozrywkowej. Utwór zaaranżowano wyraziście, oryginalnie i z pomysłem, jego słuchanie nie męczy, a wręcz zachęca do dalszego poznawania w całości i za każdym razem odkrywania go na nowo. Barwa głosu prezentowana przez piosenkarkę idealnie wkomponowuje się w przedstawiony sposób produkcji muzycznej.
Uśmiechnij się, ciesz się i kochaj, słuchając piosenki "My World", w której Alexia Talavutis debiutuje solowo w branży muzycznej. Jako były członek zespołu Lala Band w obszary śpiewu i tańca silnie angażowała się już od dzieciństwa. Talenty w tych płaszczyznach miała okazję zaprezentować w pełni i przed szerokimi gremiami dopiero będąc w w/w dziele. Nagrywając pierwszą kompozycję pod własnym szyldem stara się również udowodnić coś sobie i byłym towarzyszom ze wspomnianej formacji. Pokazać się od możliwie najlepszej i już w pełni samodzielnej strony. „My World” (angielska wersja rumuńskiego tytułu Lumea A Mea - polskie mój świat) jest właśnie wynikiem dotychczasowego doświadczenia i wewnętrznej podróży muzycznej Alexi. Zostały one podsumowane i skwitowane zaproszeniem ukierunkowanym w stronę słuchaczy do jej własnego autorskiego wszechświata przepełnionego optymizmem, wolnością, pełnym słońca i pozytywnej energii. "Piosenka "Mój świat" narodziła się w czasie, gdy przypomniałam sobie, że kiedy byłam mały, czułam się bardzo szczęśliwa, optymistyczna, pełna życia i szczęśliwości z faktu bycia na scenie i tego, że śpiewam, gram, tańczę, mówię wiersze. Z tych i wielu innych powodów po prostu musiałam stanąć przed mikrofonem ... Uczyniłam to bez żadnych emocji, a głównym motywującym działania były wspomnienia, o jakich już nadmieniłam. Zdałem sobie sprawę, że taka właśnie jestem i naprawdę chciałam podzielić się tą niezmierzoną radością z fanami. Tym samym wpadłam na pomysł napisania piosenki o moim świecie - miejscu pełnym miłości i uśmiechu, świata, który może być Twój i wszystkich. Przestrzeni, w której wszystko jest dozwolone, jeśli uśmiechasz się do siebie. "Mój świat" to piosenka, która narodziła się z duszy i mam nadzieję wywołać uśmiech we wnętrzach tych, którzy jej posłuchają "- mówi sama artystka .
Do tej pory ta rumuńska piosenkarka wykonywała swoje ekspresyjne i dobrze brzmiące muzyczne standardy głównie w języku hiszpańskim. Były one melodycznie silne zakorzenione w nurcie latino pop oraz latino dance.
Pod koniec maja 2015 ukazało się nagranie ''Eres Mi Vida'', zaś w listopadzie ''Khalia''.
Czerwiec roku 2017 przyniósł jeszcze w jej przypadku przypadku utwór pod nazwą ''Te Necesito''.
Od tamtej pory wszelka aktywność zredukowała się do strefy ciszy, by znów tryumfalnie wybić się na pełną jasność światła scen w początkach października 2018. Tym razem Alessandra w trakcie śpiewu posługuje się urokliwą rodzimą mową. Całość zaaranżowano jak przystało na jej osobowość i charakterystykę głosu w sposób optymistyczny, żywiołowy i przestrzenny. Wizualizacja do nagrania odzwierciedla w pewien sposób początkowe barwy jesieni w otulinie przyrody - tym razem nieco zredukowanej w ujęciach z racji na wielkomiejskie, postindustrialne plenery dużo częściej tym razem tu występujące. W trakcie podziwiania teledysku można się również natknąć na pewne polskie nawiązania w postaci (tym razem niestety zrujnowanych) przedziałowych, dalekobieżnych wagonów pasażerskich produkcji dawnego wrocławskiego PaFaWag-u. Nie pojawiają się one po raz pierwszy w rumuńskich klipach, w najbardziej znamienitej roli i pełni sprawności wystąpiły one już także w obrazie do ''Keep You Safe'' w wykonaniu Morandi.
Alessandra karierę rozpoczynała pod opiekuńczymi skrzydłami wytwórni Mixton Music, z której wywodzą się już tak lubiani i uznani artyści jak chociażby Theo Rose, czy Iuliana Beregoi. Wypłynęła z prezentowaną twórczością na szeroko podziwiane przestrzenie dzięki udostępnianiu swoich nut na łamach znanego Roton-u, posiadającego większe i silniejsze możliwości propagowania wszelkiej muzycznej aktywności muzyków swojego kraju. Wszystko miało miejsce w przypadku jej największych hitów przywołanych już przeze mnie na wstępie. Tekst i muzykę znów pomogła stworzyć między innymi Alexandra Stanciu - postać w istotny sposób odpowiedzialna za sukces jej latynoskich wytworów.
Tym razem Alessandra wyjątkowo zasiliła szeregi jednej z najmłodszych firm przemysłu muzycznego z najwyższym znakiem jakości Made In Romania. Mowa o miejscu pod nazwą Big UP Music. Czy uczyni to w sposób stały, czy jest to jedynie jej przelotna współpraca z producentami skupionymi w ramach tego przedsięwzięcia ? Okaże się po jakimś czasie...
Wielki szlagier w większości rumuńskich stacji radiowych... Podobnie, jak swego czasu (a gdzieniegdzie ciągle) standard ''O mnie, O Tobie, O nas''...
Aż chce się przy tej okazji przypomnieć tytuł pewnej (jednej z nowszych) kompozycji w wykonaniu Andrzeja Piasecznego. Ów zwrot idealnie opisuje to nagranie, stanowiące w warstwie lirycznej sens poszukiwania siebie i nieustającej walki o własne szczęście, przez większość ludzi pojmowane przede wszystkim jako spełnienie w miłości. Tekst utworu ''Tu'' (polski tytuł - Ty) mówi między innymi właśnie o tym. Obrazuje historię dziewczyny, która pokonuje wszelkie kolejne przeszkody dla miłości, nie chcąc zostać tą następną w kolejce niespełnionych, czy też odrzuconych.
Lidia Buble to wokalistka, stanowiąca odkrycie muzyczne Adriana Siny (podobnie jak w przypadku Sandry N.) Producent, wokalista, kompozytor i autor piosenek odkrył jej talent wokalny i sceniczny, zapraszając ją do współpracy przy okazji singla pod nazwą ''Kamelia''. Stał on się w 2014 ogromnym przebojem nurtów dance i pop. Niedługo później pojawia się solowe nagranie Lidii pt. ''Noi Simtim La Fel'' (emanujące wiosną i radością) napisane oraz skomponowane przez Adi-ego Sinę. Chyba jej najbardziej żywiołowym, a przy tym powszechnie znanym nagraniem jest energetyczne ''Le-am Spus Si Fetelor'', wykonywane wspólnie z Amirą.
Artystka pochodzi z Devy. Ma na koncie taneczne produkcje wspólnie z frontmanem grupy Akcent, jak również utwory typowo radiowe, nastrojowe i spokojne, z prostym przekazem, wręcz budujące. Tak jest w przypadku piosenki ''Tu''. Oto, jakie zdanie wyraziła o niej sama artystka :
"Dlaczego tak trudno komuś powiedzieć, że Cię kocham? Po co komplikować, kiedy w myślach mówisz "tęsknię"? Po co wpadać w fałszywe idee ducha, gdy przecież możesz, tak wyraźnie wyznać tęsknotę za kimś - tak mocno, już od momentu nie znajdowania się najbliższej osoby obok ciebie. Takie naturalne, organiczne, proste. To są właśnie moje jesienne składniki "- mówi Lidia. I rzeczywiście nagranie ''Tu'' ukazało się głęboką listopadową, dżdżystą, mglistą i ciemną porą roku. Jednakże emanuje z niego ku nam niepomierny optymizm, ciepło i spokój, spuentowane zawsze aktualnym i wartościowym, życiowym przesłaniem, potwierdzonym słowami samej Lidii...
JO (tak naprawdę Ioana Anuta, wokalistka pochodząca ze Slatiny) zakończyła muzyczny 2018 rok duetem wspólnie z raperem i piosenkarzem o pseudonimie Cabron. Kolejne dwanaście miesięcy upłynęło artystce w sposób szalenie intensywny - szczególnie ostatnie miesiące obfitowały w nowe single, wykonywane głównie po hiszpańsku, takie jak chociażby ''Maria'', czy ''Sangria''. Szczególnie to ostatnie diametralnie odbiegało od dotychczas wyznaczonego przez nią stylu, szczególnie w warstwie aranżacji muzycznej. W ''Sangrii'' słychać silne wpływy współczesnego latino dance, zaś ''Maria'' mimo wszystko brzmieniowo ciągle jeszcze pozostaje pośród Karpat.
Oto co sama JO powiedziała o swoim singlu, wydanym na początku grudnia 2018 :
Nagranie ''Cu Inima'' to wrażliwy utwór, który w jakiś sposób zachowuje esencję, jaką zawsze promowałam i dzięki niej dotarłam do serca mojej publiczności. Jest to jedna z moich piosenek utrzymanych w nurcie muzyki soul, a wydanych w tym (2018 - przyp. red.) roku i mam nadzieję, że zadowolę tych, szczególnie lubiących słuchać piosenek o miłości. Ona zawsze będzie miała wpływ na tych, wiedzących, jak ją poczuć i żyć''. I rzeczywiście kompozycja bezpośrednio trafia do uczuć jej słuchających. Ioana Anuta pod koniec 2018 prezentuje się od jeszcze innej strony, ze świeżymi siłami i jeszcze bardziej odmiennym stylem scenicznym, dużo bardziej wysmakowanym i dźwięcznym, utrzymanym w spokojnych tonach (nieco molowych, jak przystało na krople deszczu padającego w teledysku na głowy w nim występujących). Jej wokal wciąż pozostaje charakterystyczny i nie podrobienia pośród innej otoczki brzmieniowej. Prawdziwy talent broni się sam, a miarą artysty na wysokim poziomie jest umiejętność odnalezienia się w każdym repertuarze.
O piosenkarce po raz pierwszy zrobiła się głośno za sprawą zajęcia drugiego miejsca w rumuńskim X Factor. Ioana Anuta jest absolwentką wydziału teatralnego - kierunku aktorstwo Uniwersytetu Hyperion w Bukareszcie. Już w wieku 13 lat podjęła nauki teorii muzyki oraz śpiewu u Criny Mardare. A wspomniany talent aktorski przydaje jej się jak wyraźnie widać także w rolach odgrywanych na muzycznej scenie i prezentowanych w klipach do swych piosenek.
Jeśli chodzi o Cabrona - jego najnowszy album ukazał się jesienią 2018. Krążek nosi tytuł ''Gemeni'' (lub też po prostu Gemini, jeśli chodzi o przetłumaczenie). Promował go singiel pod nazwą ''Dayamay''.
Połączenie poskładane w idealnych muzycznych oraz słownych proporcjach. Taneczny i z lekka popowy sposób aranżacji na rumuńską nutkę z domieszką zwrotek w sposób przystępny i rytmiczny rapowanych przez Marco. Innym znanym singlem w wykonaniu wokalistki Sylwii Anton jest utwór ''Rebela'', pochodzący z końca lipca 2017. Artystka często w przestrzeni Internetu ujawnia autorskie covery, znanych światowych standardów, a także muzycznych szlagierów ze swojego kraju.
Klip wypełniają obrazy rozpalonego kominka, co dodatkowo podkreśla przyjazną i ciepłą atmosferę rzeczonego nagrania muzycznego.
Tytuł wymawiajmy jako ''aprłape de tine'' (fonetycznie).
Theo Rose - to rumuńska wokalistka nurtów pop, dance i latino, znana głównie z wyśpiewania mega hitu pt. ''Awella'' LINK (wydanego w czerwcu 2015, a zaaranżowanego kompozytorsko przez producencką formację Play & Win (znaną ze wspaniałych nut, tworzonych w akordach stylu romanian house). W jej dotychczasowej twórczości zdecydowanie dominują silne wpływy ostatniego spośród wyszczególnionych gatunków - a zatem wraz z Nowym 2019 rokiem pora na zmiany i pierwszą gorącą nowość, aktualnie datowaną ! :)
Tym razem artystka powraca do nurtów wybitnie tanecznych, ale tworzonych już w typowo rumuński sposób aranżacyjny, przez jednych z tamtejszych, znanych mistrzów gatunku, czyli duet DJ Project (który w zeszłym roku podbił serca kilkudziesięciu milionów odbiorców przebojem ''Inima Nebuna'' wykonanym wspólnie z Mirą). Theo Rose idealnie odnalazła się pośród rodzimych dźwięków elektronice i dance. Stworzyła kolejną wyborną kreację wokalną, a także pokazała się z innej strony (jeśli chodzi o wygląd i sposób poruszania się). Wszystko jest zdecydowanie bardziej stonowane niż w przypadku ''Awelli'', aczkolwiek z całą pewnością nie uspokajające, a stworzone wybitnie do tańca (choć nie pozbawione również ogromnej dozy melodyczności i klimatu, jak przystało na muzyczny ogród Karpat).
Warto dodać, że równocześnie ze zmianą wielu elementów jej scenicznego oraz twórczego stylu, wiąże się również zasilenie szeregów działającej od niedawna (bo dopiero od listopada 2016) wytwórni Big UP Music :)
Akcent (projekt obecnie - to jest od sierpnia 2013 roku - firmowany wyłącznie przez osobę, nazwisko i twórczą postać Adriana Siny) zaskoczył nową propozycją, ujawnioną publice w Pierwszy Dzień Świąt Bożego Narodzenia. Do wokalnej współpracy w duecie tym razem Adrian Claudiu Sana zaprosił piosenkarkę Dianę Pacurar. Napisała ona również wspólnie z nim tekst oraz skomponowała muzykę do nagrania. Oczywiście dopomógł im jeszcze jeden producent. Adi Sina to didżej, aranżer, kompozytor, wokalista, a dawniej również tancerz w swym zespole i prezenter radiowy. Utwór w sferze produkcji jest dźwiękowo utrzymany w dobrym stylu, który Sana wyznaczył od lat rytmami swojego autorskiego brzmienia. W tym przypadku twórca zastosował ciekawy patent polegający na charakterystycznych zaśpiewkach wplecionych w klubowy i elektroniczny aranż. Wszystko razem połączyło się idealnie, a dośpiewywane frazy idealnie ''posadzono'' na energicznym, tanecznym bicie.
''Chciałam wykonać piosenkę - stanowiącą brawurowy i żywiołowy wyczyn - wspólnie z artystą, który podobnie jak ja wyraża ogromną miłość do muzyki. Sztuka jest historią życia zapisaną nutami'' - powiedziała Hellen. Przesłanie utworu muzycznego określonego nazwą (w tłumaczeniu na polski) nie jest za późno, zawiera się w formule niespełnionej miłości dwojga kochanków, obdarzających się uczuciem, ale nie mogących być razem, przez co zamkniętych w ryzach antytezy wzajemnej relacji. Jednocześnie zawsze jest dobry moment na próbę dania sobie kolejnej szansy. Kompozycja to podróż w głąb dusz wykonujących ją artystów - muzycznie równie pięknie opakowana - z ciekawym tekstem, przekazanym ujmującym wokalem tego duetu. I liryką, jaka przyciągnie uwagę słuchaczy.
W maju 2016 roku współpracowali wokalnie ze sobą po raz pierwszy przy okazji singla ''Yalla Habibti''. Sama Theea Miculescu tworzyła teksty, czy muzykę również dla potrzeb utworów, wykonywanych przez wokalistki takie jak: Lora, czy Corina. W ogóle jako postać sceniczna jest najbardziej znana właśnie jako autorka piosenek. Rok 2016 okazał się dla niej przełomowy, gdyż świat po raz pierwszy poznał piękno jej głosu jako piosenkarki.
Panowie Mihai Gruia oraz Sorin Brotnei powołali autorską formację TWO wraz z wytwórnią fonograficzną Mango Records (również do nich należąca i przez nich powołaną) w 2013 roku, po opuszczeniu szeregów formacji Akcent (czyt. Akczent). Po jakimś czasie jako producent dołączył do nich również Dorian Oswin, który wspólnie z M. Gruia powołał do życia autorski projekt didżejski oraz producencki pod nazwą DOMG, oznaczającą pierwsze litery ich imion oraz nazwisk.
Kompozycja pod tytułem ''Fantoma Din Viitor'' w prezentowanej treści zawiera motywacyjny przekaz, by wyciągać wnioski z wcześniejszych relacji, zawieranych przede wszystkim w przestrzeni uczuć. Paradoksalnie nauka na błędach przynosi pozytywne skutki, chociaż czasem kosztuje zbyt drogo. Jednak nawet pomimo podejmowanych wysiłków sytuacje z przeszłości potrafią silnie oddziaływać na zdarzenia teraźniejsze oraz przyszłe, krzyżując szyki i czasem niestety psując to, co bieżąco jest dobre. Między innymi o tym jest ta piosenka. Nagranie niezwykle przestrzenne (szczegółowo stereofoniczne) i nieco mroczne w wymowie brzmieniowej i muzycznej (ale oczywiście bez przesady). Wszystko z uwagi na stwierdzenie przewijające się przez tytuł i refren - duchy przeszłości...
Stworzone w charakterystycznym, własnym stylu grupy TWO. Znajdziemy tu elementy pop i dance, okraszone brzmieniem elektroniki. Współczesne brzmienia w oryginalnej rumuńskiej wymowie, poprzeplatanej smakiem i eterycznością ichniejszego stylu, czerpiącego z etniczności.
Polski tytuł brzmi mniej więcej tak, jak zwrot ujęty w tytule aktualnie prezentowanego posta.
Znów pada śnieg (wym. rum. Nindże Jar) to kolęda w stu procentach napisana i skomponowana przez samą Amnę. Pośród całości linii melodycznej dominują dzwoneczki, uzupełnione o subtelne brzmienia sposobu aranżacji popowo-tanecznej na rumuńską nutkę. Amna śpiewa od 2011 roku. Była nominowana do nagrody Romanian Music Awards w kategorii Best New Act. Współpracowała już z takimi sławami w swoim fachu - a od lat zasilającymi twórczo rumuńską scenę muzyczną - jak m.in. Alexandra Stan, Inna, What's Up, Bere Gratis, George, czy Adda. Wokalistka pop i dance pochodzi ze Slatiny (pełna tożsamość Cristina Andreea Musat).
A co powiedziała o swojej pierwszej piosence świątecznej ona sama: Uwielbiam zimę, a tym samym kocham bawić się wokół świątecznego drzewka obok rodziny. Wychowałam się na muzyce tradycyjnych rumuńskich kolęd. Uwielbiam pisać kolędy i Boże Narodzenie co roku sprawia, iż mam dużo inspiracji. ''Zarówno stały rozwój mojej kariery, jak i moja rodzina dopełniają mnie, dając mi energię i pozytywny stan, w którym znajdując się potrzebuję realizacji swojej kreatywności w studiu."
Pomysł na stworzenie tego bożonarodzeniowego nagrania przyszedł do głowy Amnie jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia Anno Domini 2017. Jednakże uległ konkretyzacji dopiero przed nastaniem ostatnich Świąt w 2018. W teledysku do sympatycznego, ciepłego i melodyjnego utworku pojawiają się tradycyjne, znane w wielu miejscach świata elementy, jakie można skojarzyć z Bożym Narodzeniem, takie jak na przykład pachnąca choinka, rozpalony kominek, czy mikołajowe skarpety przeznaczone na prezenty. Pośród tego wszystkiego odnajdujemy Amnę śpiewającą kompozycję przeznaczoną specjalnie na ten wyjątkowy moment w ciągu całego roku. Piosenka opowiada o szczególnym momencie, jaki nastaje zawsze pod koniec każdych dwunastu miesięcy życia każdego z nas, gdy wszyscy gromadzimy się wokół świątecznego drzewka. Linia tekstowa w utworze uwypukla znaczenie, ważność oraz istotę rodzinnego i domowego ciepła pośród zimnego otoczenia wokół. Ponadto uwypukla znaczenie uśmiechu w trudnych czasach. Amna namawia nas, byśmy stawali się lepsi nie tylko od Święta i częściej obdarzali się radością, chociażby poprzez małe, a ujmujące gesty. Artystka miała pozytywne przeczucie, że - mówiąc nieco kolokwialnie - wykona kawał dobrej roboty. I tak też się stało. Całość można śmiało uznać za prezent i ukłon, uczyniony specjalnie dla jej milionów fanów. Amna podkreśliła, że już sam zapach żywej jodły jest dla niej inspiracją do tworzenia świątecznych standardów muzycznych. Kompozycja ta jest życzeniem i zachętą do bycia lepszym, szczęśliwszym i, co najważniejsze, do docenienia tego, co mamy - spuentowała Amna
Tytuł wymawiajmy fonetycznie jako ''E Sarbatłare Akum'' (co w tłumaczeniu na polski może oznaczać sformułowanie świąteczna uczta).
Amna (prawdziwe nazwisko: Cristina Andreea Musat) jest - już od lat nie tylko lokalną - piosenkarką pop/dance. Stała się znana z racji na wypromowanie przeboju „Tell Me Why”, wraz z muzyczną kreacją didżeja Tom-a Boxer-a. Miało to miejsce w 2011 roku. Jako nastoletnia dziewczyna pobierała lekcje gry na fortepianie oraz uczyła się śpiewy w Liceum George'a Cosbuc'a. Jej pierwszy wielki singiel (wspomniane chwilę wcześniej ''Tell Me Why'') znalazł się na listach przebojów w takich krajach jak Polska, Hiszpania, Serbia, Grecja, Albania, czy podbił serca milionów przedstawicieli narodów Ameryki Łacińskiej. Ostatnią jej twórczą propozycją jest duet z Robertem Tomą, wydany pod nazwą ''Aproape Cel Mai Departe''. To niezwykle udana produkcja, pochodząca z listopada 2018, jaką prezentowałem już na łamach bloga Muzyczne Serce Karpat - Melodie Rumunii.
Rytmy rodem z południa Europy, bogactwo instrumentów, żywiołowość, wolność, przestrzeń i mnóstwo pozytywnego przekazu w otoczce cudownego górskiego krajobrazu. Nutka idealna zarówno do wyciszenia, jak i nabrania dystansu. Zawierająca wszystko co najlepsze w muzyce nie tylko z Rumunii, ale również z całego Półwyspu Bałkańskiego. Anca Pop czerpała w tym przypadku - wraz z towarzyszącymi jej fenomenalnymi muzykami - z różnych zakątków kulturowych krajów ościennych wobec swej ojczyzny. Pierwotnie ten światowy standard muzyki klubowej i tanecznej - który przebojem wdarł się na wyżyny wszelkich muzycznych rankingów oraz liczne anteny stacji radiowych na obszarze całego Starego Kontynentu - wylansował szwedzki duet didżejski oraz producencki w składzie Axwell i Ingrosso. Ci dwaj muzycy są również jednymi z założycieli i do dziś czynnymi twórczymi postaciami w ramach innego projektu ze Szwecji, a mowa o Swedish House Mafia (wielki hit ''Don't You Worry Child).
Pozostaje wielki żal, ból, smutek i szok, pozostały po nagłym i tragicznym odejściu Ancy Pop. Artystka była umówiona ze swoją mamą. Gdy nad wyraz długo nie pojawiała się w domu, rodzina powiadomiła policję. Jej ciało znaleziono w aucie zanurzonym w wody Dunaju. Okoliczności jej śmierci nadal nie są w pełni jasne. Trwa dochodzenie w tej sprawie. Ostatnie zdjęcia, jakie dodawała na swoje profile społecznościowe, często obfitowały w akweny wodne zawarte w ich tle. Być może pozostawia to aluzję co do jakiś głębokich osobistych problemów Ancy, z którymi nie mogła już sobie sama w ogóle poradzić i stąd być może targnęła się na własne życie. W grę w tym kontekście wchodzi również wątek jej orientacji seksualnej. Szerokim echem - nie tylko w rumuńskich mediach - odbiło się (niestety nie zawsze ze zrozumieniem komentowane) jej wyznanie, dotyczące faktu, iż jest lesbijką. Tak zwanego coming out wokalistka dokonała właśnie w 2018 za pośrednictwem środków masowego przekazu. Ponadto była ona uważana za ikonę gejów, jeśli chodzi o świat artystyczny w Rumunii. Wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, aczkolwiek w grę mogą też wchodzić inne wątki natury psychologicznej, powodowane szeroko pojętym brakiem zrozumienia, bądź prześladowaniem. Sama Anca Pop w dzieciństwie wyjechała do Kanady, gdzie przez wiele lat przebywała wraz z rodzicami. Po ich powrocie do macierzystej Rumunii decyduje się pozostać w obcym kraju z uwagi na (teoretycznie) większe szanse na osiągnięcie sukcesów. W 2004 roku zachęcano ją tam nawet do podpisania kontraktu i wydania debiutanckiego albumu. Jednakże po głębszym zastanowieniu się wokalistka pop i dance ostatecznie wraca do Rumunii w roku 2008. Wtedy to poznaje Gorana Bregovica, stając się w pewnym sensie jego kolejną muzą i przyjaciółką (podobnie jak w przypadku polskiej Kayah - Katarzyny Szczot). Anca jest autorką wielu tekstów piosenek na płytach przez niego wydawanych. W roku 2012 wydają pierwszego wspólnego singla (drugim jest ''Ederlezi'' - wielki hit lata 2017, prezentowany również tutaj). Po paśmie sukcesów latem 2015 podpisała wiele kontraktów z prestiżowymi markami, została nawet zaproszona na festiwal w Cannes. Pod koniec - jak się miało teraz okazać życia, a co za tym idzie również i twórczego jestestwa - jej repertuar uległ pewnym przeobrażeniom, obfitował w więcej etniczności, folku oraz ludowości, nurtów mocno inspirowanych rodzimymi, ciekawymi brzmieniami muzyki silnie zakorzenionej w tożsamości miejsca, z którego pochodzi. Tym bardziej żałować należy, że nie pozostawi po sobie już nic więcej, bo mogłyby to być kolejne wielkie przeboje oznaczone znakiem jakości serca Karpat, a ponadto tak charakterystycznie wyróżniające się pod kątem linii melodycznych, łączących sobie współczesność z tradycją.
Pogrzeb Ancy Pop odbył się 20 grudnia 2018 roku...
Czynnikiem jaki niewątpliwie połączył bułgarskie, śpiewające dziewczęta tworzące kwartet o nazwie 4 Magic jest postać Chrisa Trace'a (tak naprawdę to Christian Tarcea, jako producent znany pod pseudonimem Monoir, prócz tego jest muzykiem, dj-em oraz autorem piosenek i wokalistą, okazyjnie występuje również jako aktor w teledyskach ilustrujących nie tylko te nagrania, w jakich miał swój udział - przykład to duet Eli i Alex Micsa pt. ''Nu Mai Cred In Tine'').
Panie są obecne na scenie w ojczyźnie już od 2014 roku. Stały się zwyciężczyniami piątego sezonu rodzimej odsłony licencyjnego X-Factor. Oprócz wyśpiewywania muzyki w gatunku pop, słyną również z wykonawstwa tradycyjnej bułgarskiej muzyki ludowej. Jej wyraźne wpływy słychać także w ich obecnej twórczości, wyznaczanej przez współczesne brzmienia w muzyce. Elia, Nicole, Valentina i Eleonora pochodzą z Płowdiw - historycznego miasta urzekającego mnogością zabytków i budowli architektury starożytnej, pamiętającej jeszcze czasy obecności na tych terenach Greków, czy Rzymian. Zachowały się one do dziś w rewelacyjnym stanie, tworząc klimat tego miejsca i mogąc również służyć za świetne pejzaże dla potrzeb tworzenia zdjęć, czy filmów. Tak stało się również w przypadku teledysku do utworu ''Together''. Panie napisały tekst i muzykę zawierając w tych obszarach esencję brzmień ludowych i folkowych swej ojczyzny, zaś całość okrasił subtelną Karpacką nutą z dużą dozą elektroniki w sobie znany sposób - Monoir. Całość naprawdę może się podobać, gdyż ma w sobie zmiksowaną unikalność brzmieniową i muzyczną obu tych wspaniałych, bogatych kulturowo krajów. Sposób zaaranżowania może się podobać nawet tym, którzy na co dzień nie gustują w brzmieniach tanecznych. W grudniu 2018 ukazał się ich drugi singiel. Muzycznie ze swej strony jego produkcję również całą mocą firmuje Monoir. Kompozycja nosi tytuł ''Kolko Mi Lipsvash''. Z każdym dniem zyskuje ona coraz większa popularność, uznanie oraz uwielbienie. Ona także wkrótce znajdzie się na stronach bloga.
Zaczęła śpiewać mając już siedem lat. Do czasu osiągnięcia dorosłości brała udział w licznych konkursach oraz festiwalach. Jej zainteresowania to podróże, taniec, aktorstwo oraz czytelnictwo. Gabriela to wesoła dziewczyna uwielbiająca cieszyć się z małych rzeczy. Pochodzi z Galati (pol. Gałacz) i ma 18 lat. Obecnie waha się jeszcze, czy związać swoją przyszłość - jeśli chodzi o wyższe wykształcenie - z dziennikarstwem, czy może pójść drogą w kierunku stricte tematycznego zakresu studiów pod kątem muzycznym.
Obecnie prezentowana kompozycja to jeden z pierwszych poważnych singli zaśpiewanych przez nią latem 2017 roku. Jego domeną jest lekkość, czar i urok roztaczany przez muzykę i słowa idealnie wkomponowujące się w jej frywolny i melodyjny rytm.
W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy 2018, a zwłaszcza pod sam ich koniec zrobiło się o niej naprawdę głośno na obszarze rodzimej Rumunii. Wszystko za sprawą wzięcia udziału w kolejnej edycji programu The Voice of Romania (rum. Vocea Romaniei - wym. wocza Romaniei). Jurorami w owym telewizyjnym show są m.in. tak uznane postacie rumuńskiej sceny muzycznej jak : kompozytor, autor tekstów, producent, muzyk oraz wokalista Smiley (Andrei Maria Tiberiu), piosenkarka i twórczyni tekstów Andra, czy wokalistka - również pisząca słowa do piosenek - Irina Rimes.
Nasza aktualna bohaterka Gabriela Munteanu ostatecznie w ramach ''The Voice...'' zdecydowała się być w drużynie pod wodzą Iriny Rimes, chociaż Smiley twierdził, że najlepiej będzie pasować właśnie do jego zespołu.
GABRIELA MUNTEANU WRAZ Z IRINĄ RIMES (''THE VOICE OF ROMANIA''2018)
Przed wami podsumowanie ostatnich dwunastu miesięcy w rumuńskiej muzyce rozrywkowej. Czasu, który co prawda już za nami, lecz jednocześnie kolejnego wspaniałego etapu w historii tamtejszej muzyki, jaki pozostawił wspaniałe standardy, głęboko zapadające w pamięć, serca i umysły milionów. Przy sporządzaniu niniejszej klasyfikacji kierowałem się czynnikami rzecz jasna mocno subiektywnymi (kreowanymi głównie na poziomie osobistej sympatii oraz uwielbienia dla wybranych kompozycji). Obiektywne argumenty brane przeze mnie pod uwagę to chociażby czynnik ilości wyświetleń klipu w popularnym serwisie z wideo. Inną istotną kwestią była obecność danego utworu w stacjach radiowych nadających na obszarze Karpat. Znajdą się tu również typowo radiowe szlagiery, dużo bardziej spokojne, ale wysoce melodyjne oraz przesympatyczne w wymowie i odbiorze. Nie do końca służące do tańca, ale świetnie umilające np. dzień oraz wysoce merytorycznie wypełniające zawartość audycji, bądź pasm pośród wielu nadawców w sercu Karpat. A zatem już więcej nie przedłużając serdecznie zapraszam w możliwie najbardziej długą (ale z konieczności i tak mocno skróconą) muzyczną podróż przez dni, jakie już przeminęły, a upłynęły w ramach roku 2018 tradycyjnie już jak przystało na tę szerokość geograficzną doprawdy wyśmienicie !
Złote MIEJSCE 1 : DJ PROJECT i MIRA - ''INIMA NEBUNA'' LINK DO ARTYKUŁU
Srebro LOKATA 2 : IOANA IGNAT i EDWARD SANDA - ''IN PALMA TA'' ARTYKUŁ O UTWORZE
Również środek podium : HAVANA i IOANA IGNAT - ''VIVERE'' ART. NA MOIM BLOGU
Medal brązowy - oczko 3 : CLEOPATRA STRATAN - ''TE LAS CU INIMA'' NOTKA Z BLOGA
Oczko 12: DODDY i LORA - ''DOR SA TE ADOR'' Słowo o duecie
Podsumowanie na ten moment zamyka TWO wspólnie z Sandrą N.
w numerze pt. ''Jolie''. Nota o nich
Nie sposób nie przypomnieć również innego singla Sandry N. który ukazał się wkrótce potem (niedługo po ujawnieniu wspólnie z formacją TWO ''Jolie''), a mowa o nucie pod nazwą ''De Dragul Tau''.
Wśród wielkich kompozycji Anno Domini 2018, a utrzymanych w nurtach tanecznych i elektronicznych z jedynie lekkim dodatkiem pop-u znalazły się także : Brianna - ''Lost In Istanbul'' (propozycja o charakterze bardziej międzynarodowym, wysoce energiczna) Kate Linn - ''Thunderlike'' (podobnie jak poprzednia, nawiązuje muzycznie w sposób wyraźny do kraju pochodzenia jej twórców, aczkolwiek stała się popularna zupełnie gdzie indzie, stąd nie zamieściłem również i jej w klasyfikacji, właśnie z uwagi na ten fakt, aczkolwiek nie mogę o niej nie wspomnieć).
Na poświęcenie chwili uwagi z całą mocą zasługuje również utwór w wykonaniu zespołu Mandinga pt. ''Arquitectura'' utrzymany w nurcie latino dance. Wydano go pod koniec kwietnia 2018. Lora wydała również sympatycznego, cieplutkiego, radosnego i ''zrywnego'' w muzyce singla ''Cinci'' (rumuńskie słowo oznaczające liczbę pięć).
Inne swe przeboje udało się wylansować również takim artystom (już wyszczególnionym w gorącej dwunastce) jak Ioana Ignat (utwór pt. ''Nu Mai E''), czy Edward Sanda (''Haine Scumpe'' z początków 2018 oraz ''Nicio Zi Fara Tine'' ze wczesnego lata). Z tym ostatnim Andreea Balan wyśpiewała również sentymentalny, klasyczny i melodyjny w aranżacji i fenomenalny wokalnie duet ''Pe Drum''.
