Ostatnie dwa lata z całą pewnością nie były dla ogółu ludzkości - mówiąc najbardziej eufemistycznie - zbyt piękne. Pandemia zawładnęła człowieczymi losami i niestety, także przez nią (choć nie tylko) zapomnieliśmy cieszyć się małymi przyjemnościami, a przede wszystkim bardziej lub mniej zaniedbywaliśmy opiekę, otoczenie troską otaczających nas ludzi. Nawet zwykłe rozmowy twarzą w twarz przestały być oczywistymi jak dawniej. Odpowiadając między innymi tym myślom Serena wydała w sobotę 9 kwietnia "Heaven" (rum. ''Cerule''), kompozycję uczącą doceniać życie takim, jakie jest, z występującym dobrem i złem, wzlotami i upadkami.
„Niebo” już w jednej z głównych fraz powtarzanych w refrenie, niemal wprost wyraża tęsknotę za byciem dzieckiem. To piosenka płynąca z głębi serca, stworzona w czasach, gdy czułam się naprawdę zmęczona. Wszyscy odkryliśmy w dobie trwania stanu epidemii jak kruche jest życie, a w tym kontekście równocześnie jakże cenny jest czas, kiedy przebywamy wspólnie z rodziną, bliskimi ”- powiedziała Serena.
Teledysk do utworu stanowi dopełnienie jego liryki, ukazuje artystkę chcącą przejść do czasów dzieciństwa, kiedy wszystko było znacznie prostsze. Wszystko po to, by choćby na chwilkę odbiec od trudnych chwil teraźniejszości, co często uniemożliwia nam bycie naprawdę szczęśliwymi.
„Przynajmniej raz w życiu każdy z nas szukał i przeżywał swoją malenkość na nowo. Klip piosenki prezentuje „biegnięcie” po tych czystych i autentycznych chwilach, kiedy wszystko, co wiedzieliśmy, prawdziwie znaliśmy to uczucie bycia szczęśliwym. Chcę, żeby ten kawałek dotarł do jak największej liczby z was i uzdrowił wasze najgłębsze rany. Bądźmy wdzięczni za życie i istnienie. Codziennie” – kontynuuje wokalistka.
„Ludzie, kochajcie szaleńczo wszystko, co świeci na tej ziemi, bo żadne inne życie nie jest nam znane” - pięknie puentuje Serena.
