Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 28 kwietnia 2019

NICOLETA NUCA i VESCAN - ''TACEREA'' (04.04.2019) - Nie tylko poprzemysłowa cisza...


Czasem najlepszą odpowiedzią jest jej brak, odzwierciedlony ciszą - m.in. tego typu stwierdzeniem można wyrazić główny sens lirycznej wymowy utworu muzycznego wykonywanego przez wokalistkę pop i dance - Nicoletę Nucę (wym. Nukę) oraz rapera, producenta i piosenkarza Vescana. Wszak już sam tytuł kompozycji zawiera się właśnie słowem cisza. To ich pierwsze wspólne muzyczne spotkanie. Jak dotąd najbardziej przekonującym, a prócz tego - cieszącym się największą popularnością - przebojem w wykonaniu Nicolety jest nagranie ''Ai Uitat Cine Esti'' (wym. Aj Ujtat Czine Jeszt) pochodzące z początku listopada 2017.
Pomysł na obecnie przywołany duet zrodził się w krótkim czasie, niedługo po przebytej rozmowie Nicolety Nuci z Vescanem (wym. Veskanem). Zgrania, realizacji oraz aranżacji dźwięku dokonano w studiu Doriana Oswina - wybitnej osobowości w tych materiach.
Krajobraz dla potrzeb nakręconego do piosenki teledysku stanowią krajobrazy typowo postindustrialne, w postaci opuszczonych żelbetonowych hal fabrycznych niegdyś tętniących życiem zakładów produkcyjnych. Porzucone i rozgrabione dawne obszary wielkiego przemysłu państwowego, stanowią podobnie jak w Polsce temat do wielu rozważań przeróżnej natury, a także przestrzeń dla twórców kultury (co widać na załączonym obrazku), czy oddzielne pole do wykazania się dla zajmujących się tak zwanym Urbex-em, czyli innymi słowy eksploracją tego typu miejsc, najczęściej już dawno zapomnianych przez świat i ludzi.
Pośród ruin i zgliszcz rodzimego przemysłu rumuńskiego (sytuacja analogiczna do Polski i wielu krajów byłego bloku wschodniego) prócz głównych kreatorów nagrania ''Tacerea'' (czyt. Taczera) możemy podziwiać parę nad wyraz wygimnastykowanych i świetnie zgranych ze sobą, mocno utalentowanych tancerzy. 



  

niedziela, 21 kwietnia 2019

PROCONSUL - ''CERUL'' (2001) (Idealne nie tylko na ciepły temperaturą wieczór)


Prawdziwi giganci rumuńskiej sceny pop-rockowej. Zespół istnieje od 1999 roku i przez cały okres istnienia prócz kreowania przebogatego, wartościowego dorobku twórczego, przechodził również drobniejsze oraz bardziej istotne zmiany w składzie osobowym. Ostatnią znaczącą spośród nich jest wyjazd jednego z muzyków, a w zasadzie jego powrót do Stanów Zjednoczonych. 
Przez 14 lat działalności Proconsul wydał jak dotąd aż 9 albumów, prócz tego udzielił dziesiątek, o ile nie setek wywiadów telewizyjnych, radiowych oraz prasowych. Do tej pory ich koncerty miały miejsce głównie na obszarze ojczystej Rumunii, od pewnego czasu przemierzają również tysiące kilometrów, występując na całym świecie. Obecnie przed wami prezentuje się jedna z czołowych piosenek, wydanych na krążku pt. ''Tatuaj'', ujawnionym w 2000 roku. 
Utwór ''Cerul'' często pojawia się w oprawach wieczornych i nocnych, zwłaszcza na antenach państwowych rumuńskich stacji radiowych. Sprawa ma się podobnie w przypadku nagrania innej grupy (Holograf - przyp. red.) o podobnym charakterze, często zestawianej wspólnie z zespołem Proconsul. Ich zbieżność gatunkowa (zwłaszcza w przypadku działania na pograniczu popu i rocka) jest widoczna zwłaszcza w przypadku równie urzekającej kompozycji ''Vine O Zi'', należącej do formacji Holograf. 

TWO & SANDRA N - ''NOI AMINTIRI'' (18.04.2019) (Wiosna przynosi NOWE Wspomnienia)


Sandra N. (właść. Alexandra Naftanaila) po powrocie powodowanym okresem ciąży nie poprzestaje na udanym singlu ''De Dragul Tau'' (wym. De Drogul Toł). Tuż przed jego ujawnieniem po raz pierwszy spotkała się z byłymi muzykami zespołu Akcent (czyt. Akczent). Wówczas 1 listopada 2018 wspólnie zaprezentowali także razem wykonany numer ''Jolie'' (wykonywany częściowo przez Sandrę N. w języku francuskim, zwłaszcza w sekcji refrenu). Nie jest to pierwsze spotkanie Sandry N. z Mihai-em Gruia oraz Sorin'em Brotnei. Pierwsze owoce ich pracy to jeszcze czasy Akcentu, gdy Sandrę N. jako nastolatkę odkrył jeszcze sam Adrian Sina, dostrzegając w niej talent i potencjał. 
Piosenka „Nowe wspomnienia” (rum. ''Noi Aminitiri'', wym. Noj Amintir) jest „o nadziei, która pozostaje w duszy po rozstaniu''. Ten przejaw sztuki jest pozytywnym wezwaniem dla wszystkich, którzy ufają, że każda chwila musi być pamiętna, zupełnie tak jak przekazuje to formacja TWO i Sandra N.
„Jestem bardzo szczęśliwa, mam nadzieję, że ta współpraca, dotrze do serc wszystkich tych, którzy posłuchają”, mówi Sandra N .
Utwór skomponowali TWO, ​​Sandra N i Dorian Oswin.



AURELIAN ANDRESCU - ''TU ESTI PRIMAVARA MEA'' (Jesteś moją wiosną, Rumunio...) - 1973


Tym razem uczynię wyjątek - bo jest ku temu wyborna okazja - daleko wykraczając w przeszłość poza ramy, jakie pierwotnie wyznaczyłem sobie do poruszania się na blogu. 
Aurelian Andreescu - rumuński wokalista, gatunkowo przynależny do poetyki tak zwanej muzyki lekkiej. Odmiany homogenicznej, zawsze konkretnie w odniesieniu do poszczególnego narodu. Jednakowoż określenie lekka w tym przypadku nie oznacza braku olbrzymiej dozy wartościowości, idącej wespół z wrażliwością, melodycznością, uduchowieniem przechodzącym wręcz w 
transcendentność, pozwalającą unieść się w inny lepszy wymiar, daleko gdzieś hen ponad chmury.
Artystę poznałem po raz pierwszy właśnie w tej kompozycji wczorajszego wielkosobotniego wieczoru, podczas słuchania fal średnich i programu z cyklu ''Colectia De Muzica'' w Radiu Romania Actualitati. 
Wymowy tytułu również nie sposób pominąć, zwłaszcza o tej ukwieconej porze roku (Jesteś Moją Wiosną).
Aurelian Andreescu przyszedł na świat w roku 1942 w Bukareszcie, a odszedł nader zbyt wcześnie 22 lipca 1986 w Konstancy, mając zaledwie 44 lata. Przedwczesna śmierć nastąpiła w wyniku zaawansowanej marskości wątroby. 
Z zawodu był architektem, a w zakresie głosu dysponował tenorem. 
Prezentowana kompozycja ukazała się premierowo w roku 1973, doczekała się również wznowienia w postaci całego albumu pod tym samym tytułem, a wydanym przez macierzyste artyście Electrecord w 2013. 
Aureliand Andreescu debiutował na festiwalu w Mamai podczas jego pierwszej edycji, mającej miejsce w 1963 roku. 
Od tamtej pory jego kariera nabiera tempa, a początkowo koncertuje głównie właśnie w licznych nadmorskich kurortach, położonych nad rumuńskim wybrzeżem Morza Czarnego. 
Nie sposób opisać bardziej szczegółowo jego postaci, a już tym bardziej w sposób, by zmieścić się w sławetnym haśle krótko zwięźle i na temat. 
Wspaniały, nietuzinkowy, ciepły i nieskazitelny artysta przez duże A z prawdziwie, pełnie i wymownie brzmiącym przydomkiem wielki.
Najlepszym poparciem tych prawdziwych stwierdzeń i tez niech będą słowa jego rodaków ze świata rodzimej muzyki, a także wieloletnich kolegów. One zarazem niech staną się najlepszą puentą tego artykułu. Tu obecnie się zatrzymam, ale do jego dorobku z całą pewnością sięgnę jeszcze niejednokrotnie. 

„Aurelian Andreescu był prawdopodobnie najcenniejszym wykonawcą lekkiej muzyki rumuńskiej swoich czasów i nie tylko. Śpiewał dla jego satysfakcji. Miał drżący, energiczny głos, zachwycał publiczność, którą zawsze kochał i szanował. Był zrównoważony i miał szlachetną duszę.
Temistocle Popa

„To był najcenniejszy męski głos rumuńskiej muzyki rozrywkowej. Miał  niepowtarzalny kolor głosu''. 
-Titel Popovich

„To była piosenka, która nas zjednoczyła, kładąc fundament pod trwałą przyjaźń. Zaimponował mi po raz pierwszy ze względu na swój wyjątkowy charakter. Był jednym z niewielu, którzy naprawdę szanowali swoją karierę.”
Aura Urziceanu

„Aurelian miał wyjątkową zdolność do wykreowania dowolnej piosenki posiadaną prezencją oraz walorami głosowymi, swą gracją. To było niezastąpione.”
Mihai Constantinescu

„Zawsze żartobliwy, optymistyczny, żywiołowy, godny podziwu przyjaciel”.
Alexandru Arsinel

„Aurelian Andreescu był pięknym człowiekiem ze wszystkich punktów widzenia”.
Corneliu Vadim Tudor


REEA & AKCENT - ''BOHEMA'' (12.04.2018) - Potencjalny rumuński kandydat na międzynarodowy hit lata ! :)


Reea to tak naprawdę Andreea Loreadana Minic. Jest absolwentką Wydziału Ekonomii z tytułem magistra zarządzania w biznesie oraz psychologa edukacji. Pochodzi z Onesti (region Bacau). 
Różnorodne zainteresowania muzyczne przejawiała już od najmłodszych lat dziecinnych. Wówczas zaczęła śpiewać pierwsze piosenki, a także pisać wiersze, w duchu marząc, by w przyszłości wystąpić na scenie przed publicznością. Jej marzenie zrealizowało się w naprawdę szerokiej skali dzięki znamienitej postaci Adriana Siny. Jeden ze współzałożycielu zespołu Akcent (wym. Akczent), producent, aranżer, kompozytor, autor tekstów piosenek, tancerz i wokalista, a także początkowo również dj oraz prezenter radiowy po raz pierwszy zaprosił ją do współpracy w 2016 roku, przy okazji singla ''Rain'' wydanego 2 sierpnia, a ocierającego się nader wyraźnie o estetykę muzyki arabskiej, nie stroniącego wszakże od rumuńskich, wieloletnich charakterystycznych wyróżników. 
Dużo później, bo dopiero w 2018 roku wspólnie ponownie wykonali dwa kolejne nagrania ''My Lady'' oraz ''Stole My Heart''. Szczególnie pierwsze zyskało rangę mega przeboju. Wydano je miesiąc po sobie (''My Lady'' w styczniu, zaś ''Stole My Heart'' w lutym 2018). Pomiędzy nimi Reea wykonała również francuskojęzyczne ''Vivre'' - niezwykle interesującą i ambitną kompozycję, utrzymaną co prawda w estetyce topowych obecnie brzmień z ogrodu Karpat, ale jednak dużo bardziej subtelną. 

ROXANA NEMES - ''PANA LA STELE'' (15.04.2019) (Ciekawe karpackie brzmienie łączące pop, dance i instrumentalne, gustowne motywy)


Manuela Roxana Nemes - tak brzmi pełna tożsamość rumuńskiej wokalistki, pochodzącej z Targu Mures. Ukończyła kierunek dziennikarstwo na Uniwersytecie Hyperion w Bukareszcie. W swoim czasie poważnie udzielająca się poważnie jako modelka (obecnie już nieco mniej na rzecz większego skupienia się na śpiewie). Najbliższe jej sercu z uwagi na barwę głosu i charakter są rytmy popowe i taneczne. W swoim dorobku jak na razie ma jeden album studyjny - krążek ''Tu Amor'' datowany na rok 2013. Uwagę mocno przykuła jedna z ostatnich jej propozycji, mowa o wakacyjnym ''Doare Frumos'' (wym. Dłare Frumos). To łagodna popowa melodia, kipiąca lekkością i powiewem letniego zefiru. Na zainteresowanie zasługuje również jej ''Drog Letal'' z końca października 2017, stworzone muzycznie, na płaszczyźnie produkcji oraz tekstu przez Radu Sirbu i jego partnerkę Siannę. 
Obecne - pokrótce omówione - najnowsze śpiewne dziecko Roxany Nemes to nagranie pod nazwą ''Pana La Stele''. Zostało ujawnione w okresie obchodzenia przez artystkę okrągłych 30-tych swych urodzin. Jubileusz wokalistka obchodziła wśród grona znajomych i bliskich kolegów, skupionych nie tylko w branży muzycznej.
W ''Pana La Stele'' (czyt. Pun La Stele) można wychwycić klasyczne, ale zarazem czyniące aurę wyjątkowości tego kraju rumuńskie patenty na aranżację muzyki, łączące w sobie elementy pop, dance i elektroniki. Utwór nie wyrzeka się również ichniejszych tradycji, sięgając do korzeni (słychać tradycyjne instrumenty dla tej szerokości geograficznej). Sekcja melodyki nie stroni również od delikatnych wpływów bliskiego wschodu. 

czwartek, 18 kwietnia 2019

MELLINA : ''SPER CA TI-E BINE'' (18.04.2019) - Prawdziwy smak, melodia, klimat i nieprzemijalne, trwałe wartości


Tę piosenkę Mellina zagrała i wyśpiewała po raz pierwszy rok temu, jeszcze niejako do szuflady w bukaresztańskiej 
Tralala School. ''Mam w sobie to ogromne szczęście, że uczucia innych ludzi rezonują z moimi. Wyrażam ogromną wdzięczność wobec wszystkich, którzy pomogli mi w tym projekcie'' - skwitowała swój post zawierający pierwotne wykonanie, a opublikowane na koncie w serwisie społecznościowym sama artystka, tym samym opowiadając więcej o samym procesie tworzenia i aury duchowości wokół niego.
Nie przypadkowo tego typu propozycja ukazała się właśnie u progu tegorocznych Świąt Wielkiej Nocy Anno Domini 2019. Ujrzała światło dzienne niosąc ze sobą mnóstwo optymizmu, radości i pozytywnej energii, ale zarazem sporą przestrzeń do rozmyślań. Ponadto w obrazie wizualnym pełniącym niemal dosłowną ilustrację tejże kompozycji, można odnaleźć wyraźne analogie do klipu, nakręconego pod koniec 2016 do piosenki ''Keep You Safe'' w wykonaniu Morandi. W obu filmikach pojawia się wyraźny motyw przemijania, kruchości życia, ale i ponadczasowej wierności wobec siebie dwojga ludzi aż do starości. 
Madalina Dumitru - uwielbiana i rozpoznawalna jako Mellina. 
Rumuńska wokalistka i autorka piosenek, a także tancerka. Przyszła na świat w Bukareszcie, gdzie dorastała i stawiała pierwsze ważne kroki w świecie muzycznym.
Już jako dziecko brała udział w licznych konkursach śpiewu i tańca. Od najmłodszych lat intensywnie kształci się również w obszarze sztuk scenicznych.
Debiutowała z pierwszym singlem w roku 2011. 
Niedługo później wielki sukces osiągnęła również z raperem, piosenkarzem i kompozytorem Vescanem (nagranie ''Poza De Album'' pochodzące z roku 2014).
Współpracowała również z projektem producenckim DOMG, duetem TWO, piosenkarzem Karym'em czy Mihai'em Chitu. 
Jest autorką sporej części brzmień należących do topowych autorskich artystów (jak już wspomniałem pisze teksty i komponuje, poza główną pasją, jaką jest od zarania śpiew).
Obecna przecudowna kompozycja emanuje ku słuchaczom wiosenną lekkością, olbrzymią dawką melodyki objawianej przede wszystkim klasyczną instrumentacją, a co najistotniejsze wysoce merytoryczną i wartościową sekcją słowną. Już sam tytuł sugeruje tematykę utworu (mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku, że nic Ci nie szkodzi). Podkreśla ponadczasowe, silne, trwałe i zawsze potrzebne wartości, jakie można odnieść do życia każdego człowieka. Wyrażane przez takie sfery sacrum jak miłość, piękno, prawda, szczerość, uczucie, przywiązanie, zaufanie. 
Melodia przywołuje na myśl dziecięce i młodzieńce lata każdego z nas, ilustrując to wszystko spokojnym, sielskim obrazem rumuńskiej wsi. Czas pełen beztroski, optymizmu i wiary w lepsze jutro. W przyszłość, jaką można, ba wręcz trzeba spędzić u boku przyjaciela, czy innej najbliższej, najukochańszej osoby aż po życia kres. Zupełnie tak, jak w kadrach teledysku do ''Sper Ca Ti-e Bine'' (wym. Sper Ka Cje Bine). Bo przecież prawdziwe uczucie trwa zawsze, łamiąc okowy śmierci, zostając w świecie doczesnym dotąd, dopóty trwa pamięć o nim pośród innych...

wtorek, 16 kwietnia 2019

THE MOTANS feat. IRINA RIMES - ''POEM'' (NOWINKA NA WIOSNĘ - 11.04.2019) - Ich historia, bo najtrudniejszy jest pierwszy krok...


Nie przypadkowo w tytule notki traktującej o najnowszym dziele formacji The Motans, wspomniałem jeden z największych przebojów z repertuaru nieodżałowanej, wielkiej, wspaniałej i niezastąpionej polskiej wokalistki - świętej pamięci Anny Jantar. Jak dla mnie analogia i dużego stopnia aluzja nasuwa się sama. Podobny sens znalazł się równocześnie już w pierwszych słowach lirycznej wymowy kompozycji ''Poem''. Jej tytuł można tłumaczyć jako wiersz, albo poemat przekładając to na język polski w dość luźnym tłumaczeniu. Pierwsze akcenty słowne piosenki rozpoczynają się od silnie zaakcentowanych wyrazów ''Chcę, żebyś miał odwagę na pierwszy krok''... Niniejsza sentencja znalazła się w niejednej wypowiedzi dla mediów, udzielonej przez lidera zespołu The Motans - Denisa Roabesa (wym. Roabesza). Założyciel, czołowa postać, autor tekstów oraz kompozytor w ramach swojej autorskiej grupy tym samym zaadresował mnogość przesłań i ukrytych sensów, wypływających z tekstu ''Poem'', głównie do ludzi młodych (szczególnie pokolenia osób między 20, a 30 rokiem życia - w końcu zarówno Irina, jak i Denis zaliczają się właśnie do owego przedziału). Twórczo spotkali się na scenie dopiero po raz drugi, jeśli chodzi o wspólne wykonanie piosenki. Irinę Rimes, jak i Denisa Roabesa łączy nie tylko koegzystencja w kontekście łudząco podobnych muzycznych upodobań, czy gatunków w jakich tworzą (głównie rytmy pop i dance). Wspólny mianownik dla obu tych postaci tworzy także mołdawskie pochodzenie. Oboje są obywatelami Besarabii - tak określanego regionu w latach międzywojnia (czyli po Wielkim Zjednoczeniu z Alba Iulia i aż do 1939 roku) należącego do Rumunii, będącego integralną częścią ichniejszej państwowości. 
Teledysk ukazuje typowy dla tysięcy związków etap nawiązywania znajomości, połączony z etapem zakochania, stopniowym rozkwitem prawdziwego uczucia, aż do stałej ze sobą obecności. Scenariusz pisze podobnie jak na kadrach klipu samo życie, wyznaczając drogę ewolucji związku, jego stopniowego przeobrażania się w coś poważniejszego. 
Nasi bohaterowie w związku z najnowszym konglomeratem wokalnym, scenicznym i autorskim, przygotowują dla milionów wiernych fanów całą serię niespodzianek, kolejno ujawnianych w sektorze mediów społecznościowych. A zatem tym bardziej warto pozostać czujnym...
Co zaś powiedzieli sami protagoniści pośród całego zamieszania - oto ich wypowiedzi : 

„Wiersz to utwór, który napisałem z wielką miłością. Rytm całości wyznaczał specjalny, wyjątkowy rodzaj energii, wszyscy czuliśmy się bardzo dobrze. Jest to druga piosenka z udziałem Iriny i myślę, że wyszło coś naprawdę miłego! Mam nadzieję, że publiczność znajdzie się w przesłaniu tej piosenki i przyniesie ona uśmiechy na ustach wielu osób ”- powiedział Denis Roabes (The Motans).

„Lubię pracować z Denisem. Uwielbiam śpiewać jego teksty. Kiedy przeczytałam piosenkę oraz usłyszałam muzykę skomponowaną do niej, wiedziałem, że będę miała zamiar ją śpiewać, przeczuwałam to od początku. Mam nadzieję, że spodobała Ci się zarówno nasza piosenka, jak i wideo ”- powiedziała Irina Rimes.

Irina Rimes jak dotąd może się pochwalić dwoma solowymi albumami (kolejno Despre El i Cosmos, jakie ukazywały się w 2017 i 2018), zaś The Motans ma na swoim koncie jeden kompaktowy krążek pod nazwą My Gorgeous Drama Queens, wydany w 2018 roku. Wszystkie ich wydawnictwa w głównej mierze stanowiły zbiór ich największych, wydanych przebojów singlowych (tak, jak ma to miejsce w przypadku innych artystów scen nie tylko rumuńskich obecnie), chociaż nie stroniły od mnogości innych ciekawych, nowych i mało znanych kompozycji.

Wielcy romantycy i melodycy w muzyce, co stanowi dziś już tak rzadko pojawiające się na muzycznym firmamencie, iście oryginalne, niepowtarzalne, a ponadto szalenie wartościowe połączenie...



piątek, 12 kwietnia 2019

EDWARD SANDA - ''INIMI PIERDUTE'' (02.04.2019) - Wiosenna, urzekająca perełeczka ! :)


Wiosna Anno Domini 2018 bezapelacyjnie należała do mega przeboju wykonywanego przez DJ Project i Mirę. Jego tytuł to ''Inima Nebuna'' (pol. ''zwariowane serca''). Tym razem Edward Sanda - młody wokalista, gitarzysta, autor piosenek, producent muzyczny i aranżer ujawnia swój kolejny, nader melodyjny smaczek. Nazwa wspomnianego to w tłumaczeniu na polski zwrot ''zagubione serca''. Widać w tym pewną logiczną konsekwencję, nie tylko z uwagi na życiowe tory, ale także i w nawiązaniu do zeszłorocznego, wielkiego sukcesu piosenki, należącej do jego pobratymców.
E. Sanda jest już autorem tak znamiennych hitów jak ''Doar Pe A Ta'' (duet z ''Ioaną Ignat''), ''In Palma Ta'' (tu również w towarzystwie Ioany), czy ''Pe Drum'' (wespół z Andreeą Balan). Jego solowe standardy to kompozycje takie jak ''Haine Scumpe'', czy ''Nicio Zi Fara Tine''.
Na karku ledwie nieco ponad 20 lat, a na koncie już ogromna rozpoznawalność, połączona z ujawnianiem szlachetnej i melodyjnej twórczości. To wszystko zaowocowało momentalnym zaskarbieniem sobie sympatii milionów słuchaczy.
Obecne ''Inimi Perdute'' w swym przesłaniu nieco odbiega od poprzednich propozycji Sandy. Mimo dosyć wesołej (w warstwie muzycznej) retoryki, liryczność utworu dostarcza jeszcze więcej wątków autobiograficznych, pisanych życiem autora, zwłaszcza jeśli chodzi o końcówkę. 
Niedawno ukazała się również instrumentalna wersja nagrania, wykonywana przez Edwarda na pianinie. 
To już trzeci (po ''Haine..'' i ''Nicio Zi...'') solowy singiel w dorobku artysty.



CORINA IVANOV - ''NOI DOI'' (21.09.2013) - Muzyczny cukiereczek w radosnym klimacie ! :)


Corina Ivanov - to rumuńska wokalistka muzyki pop. W prezentowanej przez siebie śpiewnej twórczości nie stroni również od takich gatunków, jak blues, czy łagodny rock. Piosenkarka pochodzi z Galati. Inną jej interesującą muzyczną propozycją jest anglojęzyczna propozycja, kryjąca się pod nazwą ''Darkness'', a pochodząca z listopada 2012 roku. 
Co może najbardziej urzec w obecnie prezentowanym ''Noi Doi'' - przede wszystkim ciekawa i wyróżniająca się sekcja instrumentalna, chwytająca za serce zwłaszcza pod postacią nader optymistycznego, słonecznego brzmienia flecików, czy też klasycznego, barwnego dźwięku gitary klasycznej. 

sobota, 6 kwietnia 2019

BAMBI - ''VIDA LINDA'' (Lekko, zwiewnie, frywolnie - nie tylko na wiosnę) - 2015


Rumuński żeński duet muzyki popowej i tanecznej, stanowiony od zarania przez siostry (starszą Ralucę i młodszą Denisę Tanase). Jego twórcze początki sięgają już roku 1999. Panie od najmłodszych lat przejawiały szerokie muzyczne zainteresowania, zwłaszcza w kwestii śpiewu. Jako dziewczynki uczęszczały na zajęcia w Pałacu Młodzieży w Bukareszcie, ćwicząc się w swojej pasji. Chwilę później szybko przyszedł czas na występy telewizyjne. W wieku nastoletnim siostrzyczki kontynuują naukę w George Enescu Music High School w Bukareszcie, następnie po przekroczeniu progu dorosłości stają się studentkami Narodowego Uniwersytetu Muzycznego, także mającego swą siedzibę w stolicy Rumunii. 
Zespół kreowany przez Ralucę oraz Denisę Tanase rozpadł się w 2015 roku. Jego członkinie zapowiedziały jednak, iż nazwa Bambi nie zniknie z muzycznego nieboskłonu. Tak też się stało. Było im dane występować razem niemal cały czas pod szyldem Bambi nawet wtedy, gdy czyniła to samodzielnie tylko jedna z piosenkarek. 
Choć oficjalnie formacja nadal nie jest uznawana za aktywną, nadal pod rozpoznawalną nazwą grupy ukazują się kolejne wielkie hity, wyśpiewywane wspólnie przez obie siostry. Świetnym tego przykładem może być ogniste ''Desculti'' z końca 2018 roku.  
Twórczość projektu w ostatnich latach to silne wpływy muzyki rodem prosto z Grecji, natomiast w przypadku obecnie przywoływanego ''Vida Linda'' z 2015 roku mamy również do czynienia z lekkimi melodycznym wpływami Bliskiego Wschodu bardzo dyskretnie wplecionymi pośród typowo rumuńskich i karpackich smaków. Pewne momenty w tej kompozycji pod względem aranżacji mnie osobiście jako żywo przywołują skojarzenia z innym, wielkim - także mocno letnim - przebojem: ''Wind of Hope''. 

środa, 3 kwietnia 2019

CARLA'S DREAMS - ''LUNA'' (28.11.2018) - Zdecydowanie najjaśniejsza ze stron księżyca


Tak genialnie zaaranżowane piosenki powstają niemal wyłącznie w muzycznym epicentrum stolicy Karpat, stanowionym przez ogrody Rumunii. Wyjątek mogą stanowić jedynie niektóre produkcje, utrzymane również w rytmach tanecznych, klubowych i elektronicznych, a tworzone w Rosji, nad Wołgą.
Strona muzyczna w tym przypadku to zasługa trzech czwartych spośród dawnego konglomeratu producenckiego Play & Win. Stanowiony on był przez trio, a obecnie nadal aktywni są Marcel Botezan i Sebastian Alexandru Barac. Działają oni również czasem pod autorskim szyldem o nazwie Marco & Seba. 
Carla's Dreams to duet anonimowych twórców, nie podających oficjalnie swojej prawdziwych tożsamości. Ich wielka przygoda z twórczością sceniczną, wokalną i muzyczną, została zainaugurowana w 2012 roku, co miało miejsce w stolicy Mołdawii - Kiszynowie. Z tamtego kraju z resztą pochodzą Panowie zaangażowani w Carla's Dreams. Od lat z uwagi na bliskość kulturową i tożsamość językową tworzą w sąsiedniej Rumunii. Współpracowali już z takimi sławami jak Inna, Delia, Loredana, Dara, Antonia, czy Nicoleta Nuca. Ich największy europejski przebój (który w pewnej mierze przyjął się także nad Wisłą) to utwór pod nazwą ''Sub Pielea Mea''. Inne znane standardy projektu to m.in. ''Lacrimi Si Pumni In Pereti'', czy ''Pe Umerii Tai Slabi''. Byli już nominowani m.in. do tak znamienitych nagród jak Radar De Media Award za piosenkę roku. 


Projekt Carla's Dreams wszedł w fazę nocną (przede wszystkim, jeśli chodzi o unikalny klimat muzyczny oraz teledyski ilustrujące nagrania, jakich akcja rozgrywa się głównie po zachodzie słońca). Owa faza zwana „Nocturn” jak na razie zawiera 6 oryginalnych opowiadań (to właśnie szóste z nich). Docelowo zostanie wydanych około 13 utworów, seria wyjaśnień wraz z dopowiedzeniami i inne materiały, w tym musicale. Wszystko to dziać się będzie w okresie dwustu dni. 
„The Moon” (rum. Luna) ma inny styl niż ten dotychczas używany w projekcie Carla's Dreams (wszystko za sprawą dźwięków, stworzonych przez Marco i Sebę) , ale zachowuje sugestywny i alegoryczny wygląd liryczny. 
„Księżyc” to gra o uzależnieniu, nocnej miłości. Podobnie jak pierwsze utwory, akcja rozgrywa się tylko w nocy i dotyczy dwóch zakochanych młodych ludzi, z którymi spotkałem się w pierwszym kawałku zapoczątkowującym cały cykl ''Nocturn''. Ten rozwój ich związku jest tylko piękną historią miłości, ale także oczekiwania i niepewności. To pierwsze otwarcie.