Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 1 listopada 2020

THE MOTANS - ''VALURI MARI'' - (SIERPIEŃ 2019) ; Miliony fanów nie mogło się mylić = wielki hołd dla nich

Grupa The Motans sygnowana logiem charakterystycznego kota, posiadającego długie wąsy i muchę pod szyją nie była omawiana w tym miejscu już od dość dawna. Tym razem przeniesiemy się na moment do pierwszych dni sierpnia 2019 roku. Wówczas ukazało się nagranie ''Valuri Mari'' (pol. wielkie, ogromne fale), którego tytuł jako żywo sugeruje wyraz niewypowiedzianej wdzięczności Denisa Roabesa wobec wielomilionowej, wiernej, oddanej publiki, jaką zgromadził od początku muzycznej działalności w 2015 roku. Wokalista, autor piosenek, kompozytor, producent i aranżer mołdawskiego pochodzenia zarejestrował tym razem ujęcia do teledysku ilustrującego tę piosenkę podczas jednego z koncertów. Na wydarzeniu o nazwie ''The Motans Grand Concert'' zgromadziło się grubo ponad 5 tysięcy fanów. Dodatkowego uroku przysporzyło oczywiście wyłączenie oświetlenie i rozjaśnienie mroków poprzez włączenie urządzeń elektronicznych, co zostało wyraziście ujętego w migawkach stanowiących główny zarys wizualizacji. Pop-rockową kompozucjęę ''Valuri Mari'' wykonano po raz pierwszy na rumuńskiej scenie 31 maja 2019.

„Valuri Mari” to utwór ze złożoną instrumentacją, w skład którego wchodzi gitara elektryczna z solówką, pozostająca w pamięci długo po zakończeniu utworu. Jest też syntezator przypominający ścieżkę dźwiękową Hansa Zimmera do „Interstellar”. Wideo przedstawia doświadczenia Denisa Roabeşa i publiczności na rumuńskich arenach w ramach „Wielkiego koncertu The Motans”. Tysiące rąk i jasno oświetlonych telefonów unoszą się tu w powietrzu...

Z psychodelicznymi reflektorami i gwiazdami wyświetlanymi na scenie, doświadczenie było prawdziwie emocjonalne i wielozmysłowe dla publiczności. W deszczu konfetti i energicznym ruchu Denisa Roabeşa na scenie, ten film jest ukoronowaniem najbardziej pamiętnego występu The MotansKoncert zgromadził 5000 fanów najbardziej sentymentalnego projektu muzyki pop, który przybył do Rumunii zza Prutu (Republika Mołdowy).

Poproszę teraz Was o to, abyście stanęli z rękami wniesionymi wysoko w powietrzu od początku do końca. Będą one symbolizować fale, a sztuka polega na tym: nigdy przez cały ten czas nie opuszczajcie rąk i nie róbcie fal. To dla mnie bardzo mocna piosenka i wyrażam nadzieję emanującą z całego serca, że ​​nie będę płakać z emocji, jak 12-letnie dzieckopowiedział Denis podczas trwania koncertu.

Nagranie powstało jako niespodzianka i prezent dla wszystkich, którzy przyszli na „The Motans Grand Concert”, utwór był jeszcze dodatkowo uzupełniany (cyzelowany, poprawiany - red.) w noc poprzedzającą imprezę, o czym opowiada solowy przedstawiciel reprezentujący fanów, jacy przybyli na koncert.

Denis Roabeș w sposób szczególny podkreślił dzień swoich urodzin, przypadający na 2 sierpnia. Uczynił to po to, aby zaoferować tym, którzy lubią muzykę The Motans, najbardziej osobistą historię, w tekstach skomponowanych przez siebie. Za muzykę odpowiada również on sam wraz z Alex-em Cotoi, Sebastianem Baraciem i Marcelem Botezanem (3/4 dawnego Play & Win). Część instrumentalną wykreowali są grą: Iștvan Ilieș (fortepian), Ali Saida (perkusja), Matei Bulencea (bas) i Damian Rusu (gitara).

Finał zawiera wrażliwy dźwięk fortepianu, przeplatany obrazami Denisa przebywającego nad morzem - te ostatnie stanowią jego odwieczną inspirację. Występuje ona nie po raz pierwszy (patrz ''Inainte Sa Ne Fi Nascut''LINK). W romantycznym pejzażu pojawia się znikąd światło drogowe, co dodaje dawki absurdu. Kilka pamiętnych słów artysty - wypowiedzianych w luźnej formie na sposób melodeklamacyjnej rozmowy - a związanych z ludzką egzystencją i boskością, kończy to szczególne dzieło muzycznej sztuki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz