Łączna liczba wyświetleń

piątek, 3 maja 2019

ANDREEA BALAN i CRISS BLAZINY - ''DECOR'' (27.02.2014) (Tęsknij, ale próbuj żyć dalej)


Wideoklip ilustrujący kompozycję to w dużej mierze dzieło samego zaangażowanego w rapowanie jednej ze zwrotek utworu ''Decor''. Mowa o Crissie Blaziny (czyt. Kris Blazini). Kadry mini filmiku stanowi w głównej mierze nadmorska architektura i zabytkowe zabudowania usytuowane tuż nad brzegiem Morza Czarnego (w tym coś na kształt latarni morskiej).
Przekaz wizualny w pełni koresponduje z uspokajającą, melodyjną i lekką poetyką liryczną utworu.
Teksty pokazują tęsknotę za tą konkretną osobą, przy czym wydaje się, że tego kogoś brakuje. Skąd takie przekonanie - wynika chociażby z braku odzewu z jej strony (brak wiadomości w telefonie, etc.).

Andreea Balan to wokalistka, tancerka i autorka tekstów. Dawniej (to jest w latach 1998-2002) zaangażowana w żeńskim zespole Andre, z którym wydała aż 6 płyt. W 2002 formacja zdobyła 4 platynowe i jedną złotą płytę za rekordową sprzedaż ponad półtora miliona kopii swoich albumów. 
A. Balan debiutancki krążek wydaje już w 1996, dwa lata po występie w muzycznych programach dla dzieci.
Kolejne solowe wydawnictwo to czas po rozpadzie projektu Andre. Ukazało się ono 23 czerwca 2002 i nosiło tytuł ''Te Joci Cu Mine'' (wym. Te Żosz Ku Mine).
Artystka słynie z żywiołowych występów na scenie, charakterystycznego, wyróżniającego się sposobu ubiorenia , a także z faktu, iż podczas licznych koncertów daje z siebie absolutne sto procent, jeśli chodzi o poziom energii, emanującej od niej w stronę publiki. Ma na koncie multum przebojowych singli, m.in. energetyczny ''Iubi'' (czyt. Jubi), czy melodyjne ''Asa De Frumos'' (wym. Asza De Frumos).
Niedawno doczekała się narodzin drugiej córeczki. Niestety niedługo po jej pojawieniu się na świecie Andreea Balan doznała zapaści (zatrzymanie krążenia oraz oddechu) i przez ponad dwie doby znajdowała się w śpiączce. Jej stan zdrowia przedstawiał się nader poważnie, na szczęście wszystko skończyło się dobrze zarówno dla mamy, jak i córki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz