Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 7 maja 2018

FRANCISCA FEAT. PACHA MAN - ``LACAT LA INIMA`` (CAT MUSIC - PAŹDZIERNIK 2015)


To druga część wyraźnie obfitującej w wątki biograficzne historii miłosnej wyśpiewywanej przez tę artystkę, jednakże stanowiącej już muzycznie oddzielną całość, a odnośnie melodii już diametralnie inną, mniej oczywistą i dużo bardziej poetyczną przygodę. Po sukcesie pierwszego singla, nagranego wspólnie z Uddim (mowa o nagraniu Piatra de pe inima - zbieżność do jednego z ostatnich utworów w wykonaniu projektu Akcent jest całkiem przypadkowa, chociaż nazwy obu z nich są tożsame językowo), Francisca nawiązała duet wokalny z raperem i wokalistą o pseudonimie Pacha Man. Zarówno teledysk, jak i sama muzyka oraz warstwa tekstowa, powstały dzięki połączonym, wspólnym siłom wytwórni Cat Music i nieco bardziej ekskluzywnej - Panda Music (założonej przez wokalistę Gheorge`a Papagheorghe`a). Ostatni ze wspomnianych wspólnie z Mariusem Dia skomponował muzykę do utworu. Jak podkreśla sama Francisca w ostatnich zdaniach noty prasowej, w której opowiedziała o piosence - ``jest ona kolejnym rozdziałem mojego życia, odzwierciedlającym stany i emocje, towarzyszące mi w tym czasie``. Swoją pasję do muzyki odkryła już w wieku 5 lat, a przez aż 14 lat swojego równie młodzieńczego życia studiowała muzykę, aktorstwo oraz taniec, co czyniła pod kierunkiem największych sław w tych dziedzinach, zarówno jeśli chodzi o Rumunię, a także obszary poza jej granicami. Dowiedziały się o niej miliony - które nawiasem mówiąc szybko do siebie zjednała i je oczarowała - gdy ujrzały jej twórczą postać na ekranie telewizyjnego show X Factor w jego rumuńskim wydaniu. Udało jej się również zaskoczyć cały skład jury programu posiadanymi licznymi walorami wokalnymi, dzięki czemu dociera w ówczesnej edycji teleturnieju wspólnie z zespołem RED aż do półfinału. A pierwsze autorskie kroki muzyczne w kwestii śpiewu na szeroką i profesjonalną skalę - już po zwycięstwie w ramach telewizyjnego odkrywania talentów - stawiała dwa lata później, w 2014 roku, pod czujnym okiem życzliwych kolegów z branży, skupionych wokół mniejszej, ale równie owocnej i cenionej wytwórni płytowej - Sprint Music. Maj tamtego roku zaowocował iście wiosennym i już poniekąd iście letnim numerem pt. ``Vreau Totul Inapoi`` (czyt. Vreł Totul Inapoj). Po tę twórczość przy innej okazji również sięgnę. A na razie cieszmy uszy, serca i rozwijajmy ducha tym urokliwym oraz przebojowym duetem z dużą dozą melodyki, szczególnie w refrenie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz