Łączna liczba wyświetleń

sobota, 28 lipca 2018

ADRIAN SINA i BEVERLEI BROWN - ``I CAN'T LIVE WITHOUT YOU`` (KWIECIEŃ 2011)


Przebojowo i w letnim stylu (chociaż samo nagranie ujrzało światło dzienne wiosną 2011 roku). Tak najbardziej oględnie można opisać prezentowaną obecnie przebojową produkcję, wykreowaną na potrzeby międzynarodowe i tym samym wyjątkowo wyśpiewaną po angielsku.
Adrian Sina to postać ze wszech miar wszechstronna - był przez moment dj-em i prezenterem radiowym, występował w klubach muzycznych z muzyką taneczną, zaś od 1999 roku, pisze, komponuje i śpiewa (w początkowym okresie pełnił nawet rolę tancerza wraz z pozostałymi) w grupie Akcent, pod której szyldem Adi czasem do dziś tworzy, ujawniając kolejne przejawy twórczej działalności.
Aczkolwiek sam Akcent (czyt. Akczent) formalnie rzecz biorąc rozpadł się po odejściu z niego ostatnich dwóch muzyków, będących jego uczestnikami od początku. O tym przy okazji omawiania postaci samego Siny wspominałem już niejednokrotnie, a zatem nie będę już się niepotrzebnie powtarzał. Czasem nie sposób tego uczynić jako, że jego dorobek i wszechstronność możliwości świetnego znalezienia się w przeróżnych muzycznych stylistykach zaskakuje nawet zawodowych znawców tematu. Obecnie Adrian Claudiu Sana jest niesamowicie aktywny muzycznie zarówno jako artysta solowy, jak i gdy pisze tekstuu oraz komponuje dla innych. W ostatnich latach szczególnie upodobał sobie wspieranie Lidii Buble, czy Sandry N we wspomnianych zakresach.
Teraz pora na parę słów o samej wokalistce, pochodzące z Wysp Brytyjskich. Z racji na prezentowaną barwę głosu Beverlei Brown najlepiej odnajduje się w R&B oraz soul.
Swoją przygodę ze śpiewem zaczynała jako chórzystka w miejscowym kościele w Birmingham, do czego zachęciła ją matka, także uczestniczka tego dzieła. Stamtąd w ogóle pochodzi sama Brown.
W 2007 roku zanotowała występ w ramach brytyjskich krajowych preselekcji do konkursu piosenki Eurowizji. Występowała tam w duecie z innym wokalistą, była typowana jako faworytka do zwycięstwa, jednakże w wyniku konfliktu fanklubów zarówno jej, jak i piosenkarza oraz nie do końca uczciwego zachowania organizatorów, wszystko na scenie zakończyło się niesmacznie i dość obcesowo, co odbiło się na psychice Beverlei. Jednakże jej talent w wyniku burzliwych przejść jedynie na chwilę został schowany gdzieś w cień, by rozbłysnąć w pełnej krasie ponownie, co docenił nasz mistrz z Rumunii. Typowo letnia muzyczna - idealna i do tańca, czy zwyczajnie, aby się zrelaksować i z radością choć na dłuższy moment zapomnieć o wszelkich trapiących nas bolączkach. A skoro lato w kalendarzu, za oknem, to i w muzyce, jak też teledysku, okraszającym piosenkę. Doczekała się ona również maksi singlowej wersji wydłużonej oraz innych ciekawych remiksów, z których mnie osobiście najbardziej ujął ten w wykonaniu dj-skiego projektu Allexino.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz