„Cerule” to piosenka, która uczy doceniać życie takim, jakie jest, z dobrem i złem, wzlotami na przemian z upadkami. O czym już napomknąłem nieco przy okazji premiery macierzystej wersji tej uroczej kompozycji, więcej o niej samej tutaj LINK
„Cerule”, gdzie tytuł można też w pewnym sensie wyrazić jako zwrot „Tęsknię za byciem dzieckiem” (zwłaszcza sugerując się kadrami muzycznej wizualizacji - przyp. red.) to utwór skomponowany z głębi serca, w momencie, gdy czułam, że moja dusza jest naprawdę zmęczona. W czasie pandemii wszyscy na nowo odkryliśmy, jak kruche jest życie i jak cenny jest czas spędzony z rodziną i bliskimi” – mówi artystka.
Dopełnieniem tekstu jest szczególny teledysk do piosenki - solistka (występująca w strojach, okraszonych licznymi, ludowymi akcentami) chciała dokonać przejścia od dzieciństwa, kiedy wszystko było znacznie prostsze, do trudnych chwil teraźniejszości, które często nie pozwalają nam być naprawdę szczęśliwymi.
„Przynajmniej raz w życiu każdy z nas poszukiwał i przeżywał swoje dzieciństwo na nowo. Klip do piosenki przedstawia „pogoń” za tymi czystymi i autentycznymi chwilami, kiedy jedyne, co wiedzieliśmy i czuliśmy naprawdę, w pełni, to bycie szczęśliwym. Chcę, żeby ten utwór dotarł do jak największej liczby z Was i uleczył Wasze najgłębsze rany.
Bądźmy wdzięczni za życie i za obecność tutaj. Codziennie. Dobrzy ludzie, kochajmy do szaleństwa wszystko, co świeci na tej ziemi, bo innego życia nie znamy” – podsumowuje pięknie Serena.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz