Dziecięcy śmiech w tle pomiędzy zwrotkami, a refrenem oraz chwytliwy, gitarowy riff... To wszystko i jeszcze więcej, czego można chcieć od prawdziwego, letniego light motywu. Ponadto łatwa do zapamiętania, a tym samym nucenia liryka. Tym samym Cleopatra Stratan (córka znanego muzycznego twórcy mołdawskiego pochodzenia - Pavla Stratana, a obecnie żona Edwarda Sandy) czyni kolejny, nowy krok w artystycznej ewolucji, po raz kolejny demonstrując swój talent wokalny, a ponadto przekładając życiową dojrzałość na przestrzeń śpiewnego spełnienia.
Urzekała publiczność prezentowaną muzyką już od najmłodszych lat - dość powiedzieć, że jest jedną z najmłodszych na świecie piosenkarek, jakie odniosły kolosalny sukces - a wkraczając w dojrzalszy etap, zachwycała standardami takimi jak ''Te Las Cu Inima'', ''Dragoste, Va Rog!''(z Edwardem Sandą), czy ''O mie de fiori''.
Firmowane i wykonywane przez nią propozycję zapadają w pamięci niemal na zawsze i to już od pierwszego odsłuchania.
Muzyka została skomponowana przez Cleopatrę Stratan i Roberta Iosifescu, teksty napisane przez Cleopatrę Stratan, Mihaelę Negruț, Roberta Iosifescu, a orkiestrację wykonali Vlad Ciobanu i Edward Sanda.
Najnowsze, prawdziwe dzieło w wykonaniu i z dużą dozą autorskiego pomysłu Cleopatry ma szansę na stanie się mega przebojem letniego czasu Anno Domini 2024, posiada ku temu wszelkie, nadrzędne predyspozycje, o czym napomknąłem już nieco na samym wstępie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz