W początkach nastawania jesiennego czasu, gdy nostalgia daje o sobie znać, Mario Fresh opublikował całkowicie zaskakującą dla siebie i wszystkich odbiorców sztukę. Jej przejaw rażąco odbiega od stylistyki, do jakiej zdążył przyzwyczaić. Oczywiście czyni to maksymalnie in plus. Artysta reinterpretuje „Chitara Mea”, jeden z najbardziej ukochanych przez miliony Rumunów utworów wszechczasów.
„Jestem zaszczycony, mogąc zaśpiewać piosenkę, z takim ładunkiem emocjonalnym i kulturowym, spod szyldu słynnego artysty - Dana Spataru” , wyznaje Mario Fresh.
Remake piosenki posiada świeży dźwięk i fajną produkcję z uwagi na fakt, iż jej proces zachowuje oryginalną linię utworu. Skomponowany przez artystę wspólnie z Temistocle Popą, Ștefanem Sprianu i Mirceą Blockiem, „Chitara Mea” to deklaracja miłości nakładana na nuty muzyczne dla wszystkich, którzy zdecydowali się wierzyć w prawdziwość uczuć. Opowieści dopełnia romantyczny teledysk wyreżyserowany przez Kobzzona, w którym taniec, miłość i muzyka spotykają się w tym samym miejscu.
„Rok 2020 to czas dwunastu miesięcy, jaki zszokował nas wszystkich, dlatego postanowiliśmy spotkać się z wami z piosenką, która, mam nadzieję, przyjemnie Was zaskoczy, przyniesie uśmiechy i naładuje dobrą energią, tak przecież ogromnie wszyscy jej potrzebujemy. Zawsze podziwiałem Dana Spătaru, uważam go za symbol rumuńskiej muzyki rozrywkowej, tym samym sprawiła mi ogromną przyjemność praca nad tym utworem, polubiłem ją tym szczególniej” - mówi Mario.
Artysta kilkukrotnie współpracował z takimi artystami jak Lino Golden i Alex Velea podbijając publiczność licznymi hitami, takimi jak „Caliente” (z Dorianem Popą), „Solo”, czy „Brate Straine” (z Andrą). Zgromadziły one dziesiątki milionów wysłuchań. Nie trzeba dodawać, iż Mario Fresh w sposobie uczesania i posiadanej obecnie fryzurze upodobnił się do dawnego wizerunku Smiley'a (Andreia Marii Tiberiu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz