Tymczasem powracamy do kwintesencji pozytywnie rozumianej, dźwięcznej rumuńskiej ludyczności i tamtejszego brzmienia charakterystycznych instrumentów takich jak (w tym przypadku) elektroniczne instrumenty klawiszowe łudząco przypominające brzmienie cymbałków, a także bębny, czy harmoniczne akordeonu. Tego typu rytmy w swej twórczości od lat z wielkimi sukcesami na arenę krajową i światową przemyca Costi Ionita - rumuński producent, aranżer, autor piosenek oraz wokalista popowo-taneczny. Jedyny twórca tej narodowości w historii nominowany do nagrody Grammy.
Paletę kreowanych przez niego muzycznych barw można zaklasyfikować w szerszym ujęciu do gatunku tak zwanego world music za przyczynkiem m.in. czerpania w pewnej mierze zapożyczeń, czy inspiracji z muzyki indyjskiej, orientalnej lub szerzej - dalekowschodniej.
Nie stroniący od silnych wpływów nowoczesnych środków energetycznego wyrazu w muzyce, ale przy tym perfekcyjnie wplatający w to rzeczy dawne, dobrze znane, od zawsze uwielbiane.
Tym razem specjalnie na słoneczne dni (jakie w wielości rumuńskich nagrań popularnych rozbrzmiewają przez okrągły rok, gdy idzie o poetykę, styl, klimat) inauguracyjna propozycja z albumu, wydanego w 2005 roku na płycie kompaktowej. Kompilacja nosiła tytuł ''Garantat De Costi''.
Rok później, bo w 2006 - co jeszcze ciekawsze - C. Ionita wspólnie z innym, szalenie popularnym muzykiem (twórczością bardziej podpadającym w nurt manele) : Florin'em Salam'em ujawnił składankę obfitującą w przeboje, pod nazwą ''Fac Diferenta'', wydaną jedynie w formie kasety magnetofonowej.
I tu rysowany jest kolejny przebłysk silnego osadzenia muzyka w klasycznych źródłach dźwięku, wówczas już nieco wychodzących z powszechnego obiegu, ale ciągle dostępnych (podobnie jak i dziś), nadal ogromnie popularnych, tanich w przygotowaniu i późniejszym rozpropagowaniu (dystrybucji). Dobrze nagrana taśma zawsze stanowi wysoką wartość dodaną zwłaszcza, gdy jest analogicznie odtwarzana na wysokiej klasy decku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz