Współczesna rozrywkowa muzyka rumuńska, głównie w gatunkach pop, dance, czy house, czasem również rap, a także folk. Przytaczana począwszy przynajmniej od 1999 roku (a nawet wcześniej). Teledyski, fotosy, informacje i ciekawostki o artystach, ich życiorysy. Wysoki poziom prezentowanego języka, sto procent zaangażowania, serce, smak i klimat tożsamy z omawianą muzyczną treścią - pomijaną przez tradycyjny polski mainstream medialny. Autorskie interpretacje prezentowanych kompozycji.
“Błoga struktura wokalna i etno utworu płynnie przechodzi do wymarzonego świata dźwięków - implikuje powstawanie całego procesu, tworząc piękno i harmonię. Głębokość i jakość można odczuć przy każdym odtwarzanym akordzie, słowie i nucie. Melancholijny i uwodzicielski śpiew tworzy hipnotyzującą atmosferę. Gładki, nowoczesny klubowy groove po prostu jeszcze bardziej ubarwia wrażenia odsłuchowe piosenki.”
Folkowo i nastrojowo brzmiące klimaty zahaczają jako żywo o jeden z kluczowych geograficznie, czy też krajobrazowo regionów Turcji. Kapadocja to obszar, gdzie często odbywają się festiwale dalekich lotów balonami, co ubarwiało już niejeden teledysk do nagrań nie tylko z Rumunii. Tym razem autorka takich przebojów jak ''Bilionera'' czy ''Aventura'' sięgnęła po tematykę wizualną w pełni, wręcz idealnie strojącą z tematyką poruszaną w melodyjnej kompozycji. Lekkość, zwiewność i błogi stan, wywołany zachodzącymi promieniami późnego lata jest uwypuklona urokiem tureckich krajobrazów, aczkolwiek nadal jest to na wskroś Rumunia w aranżach.
Z resztą Otilia nie jest jedyną postacią rumuńskiej sceny pop, dance, czy elektroniki, sięgającą po inspiracje rodem z Anatolii. Półwysep Azji Mniejszej wyrazicielsko jest licznie obecny w produkcjach Monoir'a (Chris'a Thrace).
Klip wideo klarownie koresponduje z wymową i poetyką tej propozycji stanowiąc wyraźne przeciwieństwo do jeszcze bardziej przebojowego ''Dime'', gdzie niestety (najprawdopodobniej z braku pomysłów, czy czystej komercji sięgnięto po najbardziej prostackie środki wyrazu i patenty, do bólu już spowszedniałe, prymitywne i zgrane).
Eugenia Nicolae dała się poznać rumuńskiej publiczności dzięki twórczemu łączeniu folkloru z muzyką pop.
Jej niepowtarzalny, pełen emocji głos
idzie w parze z talentem do pisania piosenek. W pełni złożona artystka - Eugenia, to ta, komponująca własne dzieła.
Eugenia współpracowała już z wieloma
wybitnymi artystami rumuńskiej branży muzycznej, takimi jak : Randi, Puya,
Cazanoi Brothers czy Elena Gheorghe.
Komponowała również piosenki dla innych
rumuńskich artystów, takich jak: Theo Rose, Spike, ponadto nieustannie ma na względzie przygotowywanie wielu
innych niespodzianek dla publiczności.
Eugenia Nicolae wydaje ''Dragoste noua'' i pełną optymizmu piosenkę jako czwarty utwór, zawarty na wydawnictwie ''Lume noua'' , EP-ce składającej się z 5 piosenek, jakie artystka wyda wkrótce.
To piosenka, harmonijnie łącząca rumuński folklor i popowe brzmienie, z żywym, jasnym przesłaniem.
„Spośród wszystkich kompozycji ujawnianych do tej pory, ''Dragoste noua'' jest najbardziej optymistyczną, znajdującą się w czołówce najweselszych piosenek , jakie kiedykolwiek pokazaliśmy” – oznajmiła wokalistka.
Przy tworzeniu tego utworu Eugenia współpracowała z zespołem wokalnym Țărăncuța Durlești z Republiki Mołdawii.
Pierwszy utwór na EPce pt. „La, la, la” również powstał wraz z udziałem dziewczyn zaangażowanych w tym samym zespole.
Wspomniana grupa wokalna nadaje piosenkom szczególny akcent, ubierając refren i dodając mu więcej emocji i siły.
„W refrenie słychać zespół wokalny
Țărăncuța Durlești. Zeszłej jesieni zawitałam do ich studia i wspólnie
pracowaliśmy nad siedmioma piosenkami, z których cztery znalazły się na
EP-ce.
Zespołem kieruje Leonid Țăranu,
szalenie dobry człowiek, profesjonalista, ktoś wysoce zaangażowany w tworzenie tych misternych chóralnie efektów dźwiękowych, a ponadto w filmowanie tego wszystkiego. Dziewczyny w zespole są szczęśliwe,
że mają takiego lidera” – deklaruje Eugenia Nicolae .
„ Doświadczenie współpracy z
Eugenią Nicolae i jej zespołem było szczególnie miłe i produktywne.
Zaangażowanie zespołu jest godne podziwu i jesteśmy dumni z całej
wspólnie stworzonej EP-ki. Cieszymy się, że potrafimy zaprezentować
się na poziomie oczekiwań naszej publiczności, a profesjonalizm zespołu
„țărăncuța” z miasta Durleşti w połączeniu z zespołem Eugenii Nicolae
stworzył najbardziej wyjątkowy i autentyczny projekt” , oświadczyli przedstawiciele Zespołu Folklorystycznego „ţărăncuța”.
Teledysk i produkcję piosenki wykonał Liviu Tănăsoiu (znany też jako Rimenescu), a zdjęcia kręcono w Republice Mołdawii, regionie, prowincji Orheiul Vechi.
„Odnaleźliśmy wielu mołdawskich kamratów, bezwarunkowo nam pomocnych i za to im ogromnie, z całego serca dziękujemy.
Jednym z nich jest Viorel Gasnas. Zajął się on produkcją i wieloma
innymi sprawami, jakich nie było „w opisie stanowiska”. Pokazał nam
najsmaczniejsze restauracje w Kiszyniowie i dzięki jego wskazówkom odkryliśmy najpiękniejsze
krajobrazy wokół mołdawskiej stolicy, jak na przykład miejsce, w którym kręciliśmy
teledysk – Orheiul Vechi” – dodała Eugenia Nicolae.
Po tym jak osiem lat temu wspólnie pracowali nad piosenką
„Doar Tu” i odnieśli sukces, Ralflo i Simona Nae powtórzyli to
doświadczenie. Dwóch wykonawców reprezentujących różne style muzyczne
ponownie weszło do studia nagraniowego i współpracowało przy utworze „Ca
Va”, do którego nakręcili także wspólnie teledysk.
Simona Nae wracając wzmocniona nową, solową piosenką, napotyka na inną, następną w poczekalni muzyczną niespodziankę uczynioną wraz ze studiem nagraniowym Sprint Music, jakie zaaranżowało na jej rzecz nowy konglomerat z Ralflo przy okazji dynamicznego „Ca Va”. Wideoklip powstał w Grecji , a wyreżyserował go Claudiu Stan (MVPE rozrywka).
„Znamy się od dawna, działaliśmy już śpiewnie razem w 2014 roku, a nawet już wcześniej.
Pomysł na piosenkę „Ca Va” był mój, piosenka została napisana jako jedna
linijka przeze mnie, a resztę tekstu dopisał on (Ralflo - red.). Poszłam do studia i
zaproponowałam, abyśmy nagrali piosenkę. Pierwotnie rzecz nie
była przeznaczona do śpiewania w ramach duetu, lecz jako utwór solowy. Jednakowoż potem
pomyśleliśmy, że fajnie byłoby znów zdziałać coś wspólnie. Film został
nakręcony w Grecji, w Lefkadzie w Pardze, a wyreżyserował gp Claudiu Stan”
– mówi Simona Nae.
Ktoś jednoznacznie stwierdził, że dzięki temu utworowi wokalistka pobierała lekcje francuskiego u Ralflo, co było
jednocześnie dosyć zabawne. „Znam bardzo niewiele słów po francusku, a kiedy mnie
uczył nie powiem, było ciekawie. Z kolei ja starał się mu przedłożyć pewne rumuńskie słówka” – powiedziała także
Simona.
Za to Ralflo ze swojej strony powiedział o drugiej współpracy z Simoną Nae, jako coś świeżego, letniego, świetnie zmiksowanego, brzmiącego jak
hit w bałkańskim stylu. Mamy dwie wersje tej piosenki, w języku
rumuńskim i francuskim. I uczyliśmy się nawzajem, ja przedłożyłem jej
francuski, ona wykładała rumuński. Simona poradziła sobie
bardzo dobrze, posiadła odpowiedni akcent i wszystko, czego potrzeba.
Pomogła mi też z kilkoma słowami, gdy się myliłem, co miało miejsce w wersji rumuńskiej.
Najważniejsze, by spodobać się możliwie największej liczbie odbiorców, ażeby wraz z tą konkretną nutą, poczuli oni letni klimat” – podsumowuje sam Ralflo.
Utwór „Leave me”, powstały we współpracy Davida Ciente, Roxen i Damiana Draghici, harmonijnie łączy rumuński folklor z nowoczesnymi elementami muzyki elektronicznej. Ta współczesna reinterpretacja tradycyjnego ''doine'' wnosi nowe życie i świeżość do starożytnego dziedzictwa muzycznego.
Autorami utworu „Lasă-ma” są David Ciente, Damian Drăghici, Irina Rimes i
Cristina Stroe - muzyka, Roxen, David Ciente, Cristina Stroe - teksty
i David Ciente produkcja.
Dopełnieniem doskonałego produkcyjnie dzieła Davida Ciente jest wyjątkowa gra
Damiana Draghici na charakterystycznym instrumencie (można go określić jako swoisty rodzaj werbli, czy też fletni Pana), co dodaje utworowi autentyczności i
szczególnej głębi. Głos Roxen przydaje tajemniczego i emocjonalnego
akcentu, zmieniając w ten sposób utwór w wciągające przeżycie.
Angielsko tytułowe „Leave me” to doskonała fuzja starego i nowego, łącząca rumuńskie
tradycje ze współczesnymi brzmieniami w wyjątkowy i przyjemny sposób.
„Chociaż nie dorastałem słuchając muzyki ludowej, przeczułem, że ten
gatunek muzyczny niesie ze sobą coś wyjątkowego, na wskroś głęboko
rumuńskiego. Podzieliłem się tradycyjną muzyką rumuńską z kilkoma
kolegami z innych krajów, z którymi współpracowałem, i wszyscy byli
zafascynowani jej tajemniczą aurą. Zacząłem włączać ten styl do niektórych mych
projektów i od czasu, gdy nagrałem piosenkę „Ielele” z Iriną Rimes,
poczułem, że ta fuzja rumuńskiego folkloru i muzyki elektronicznej,
będącej niezbadanym obszarem muzycznym, może przybliżyć młode pokolenia
do naszych korzeni kulturowych a także przyciągnąć słuchaczy z innych
krajów. To podejście było kontynuowane i dlatego wspólnie z Roxen i
Damianem Drăghici stworzyliśmy tę piosenkę, będącą reinterpretacją
starej doiny, oryginalnie wykonywanej na nai (rodzaj instrumentu), z czego jesteśmy bardzo
dumni - powiedział David Ciente.
„Współpraca z Davidem Ciente i Damianem Drăghici to dla mnie zaszczyt
i cieszę się, że uznali mnie za właściwy głos do utworu o tak dużej
wadze, niosącego ze sobą tajemnicę, smutek, tęsknotę i tradycję. Mamy
nadzieję, że bardzo Wam się spodoba.” - wyraziła się Roxen.
„Zawsze czułem, że bęben jest najpotężniejszym instrumentem. Jego
brzmienie ma korzenie. Kiedy słuchasz basu, czujesz jego wysoki
rezonans. Uwielbiam to, że chociaż werbel miał głębokie korzenie, dziś z
powodzeniem integruje się z wieloma stylami muzycznymi.” - opowiada
Damian Drăghici.
David Ciente to niezależny artysta i producent z ponad
dziesięcioletnim doświadczeniem i licznymi hitami wyprodukowanymi dla
takich artystów jak Selena Gomez, INNA, Alexandra Stan i Antonia. W
swoim nowym projekcie zamierza połączyć kulturę rumuńską z muzyką stylu EDM.
Jego pierwsze wydawnictwo „Ielele” we współpracy z Iriną Rimes odniosło
sukces, zbierając miliony odsłon w obszarze platform cyfrowych, a jego
pierwszy występ na żywo na głównej scenie Untold Festival (jednego z
największych festiwali na świecie), został bardzo dobrze przyjęty
zarówno przez zgromadzona tamże publiczność, jak i widzów internetowych. W
najbliższej przyszłości David Ciente wyda nowe utwory,
zawierające elementy kultury rumuńskiej, czy to teksty, frazy, motywy przewodnie dawnych melodii,
autentyczne, starodawne instrumenty, czy nawet materiały foto/wideo.
Roxen to złożona muzyczna osobowość o marzycielskim i bogatym brzmieniu oraz
głębokim głosie. Jej piosenki i teksty tworzą niepowtarzalny
wszechświat, w którym wszystko jest możliwe. Dzięki stale rosnącej
międzynarodowej publiczności Roxen osiągnęła swoimi utworom numery 1
w Polsce i krajach dawnego WNP (Wspólnoty Niepodległych Państw - red.). Artystka zbudowała także bliską sobie społeczność
fanów na poziomie krajowym, co doprowadziło ją już 3 razy do 1. miejsca na
rumuńskich listach przebojów. Każde muzyczne przeżycie jest dla wokalistki nową podróżą w inne wymiary, a muzyczny klimat wytwarzany jej śpiewem działa jak
zaklęcie, jakie fascynuje, kształtując nowy świat. W 2023 roku piosenkarka przykuła uwagę rozgłośni radiowych i publiczności piosenką „Cenușa”, ale
także utworami „Infinit”, które powstały również z udziałem Davida Ciente. W tym
roku Roxen powrócił z obiecującą nową EPką – „Alternative Dreams”.
Damian Drăghici, urodzony 31 marca 1970 roku w Bukareszcie, to
rumuński muzyk pochodzenia romskiego, znany ze swojego talentu do gry na
wielu instrumentach muzycznych oraz z kariery kompozytora i producenta.
Pochodzący z muzycznej rodziny, naukę gry na flecie rozpoczął w wieku
10 lat, w wieku 18 lat opuścił Rumunię, osiedlając się w Grecji i w
ciągu jednego roku ukończył z wyróżnieniem Berklee College of Music.
Wydał ponad 20 albumów i współpracował z uznanymi globalnie artystami, takimi jak
Joe Cocker i Cyndi Lauper. Damian Drăghici jest inicjatorem znaczących
projektów muzycznych, m.in. „Damian & Brothers” i „MCulture”.
Zdobył nagrodę Grammy z Paul Winter Consort i kontynuował innowacje
poprzez łączenie gatunków muzycznych, wydając przebojowe albumy, takie jak
„GYPSY ROCK | Zmień się lub giń” oraz „Amerykański sen”.
„Rege Pentru O Noapte”, kompozycja, będąca pierwszą współpracą Floriana Rusa i DOC'a, to utwór, skłaniający do refleksji nad tym, co naprawdę liczy się w życiu.
W świecie, gdzie wiele osób koncentruje się li tylko na pieniądzach i permanentnie nieustannej dążności do sukcesu - wielorako rozumianego, ta piosenka podkreśla znaczenie rodziny i przyjaciół. W materialnym świecie Florian Rus i DOC przypominają, iż prawdziwe bogactwo bierze się z autentycznych relacji i chwil spędzonych z bliskimi. „Rege Pentru O Noapte”zachęca do doceniania prostych i istotnych rzeczy, ponieważ to one sprawiają, że jesteś naprawdę szczęśliwy.
Piosenka została napisana przez Floriana Rusa i DOC, a produkcją zajął się Costel Dominteanu (pseudonim DOMINO).
Florian Rus to jeden z najpopularniejszych artystów i autorów tekstów w Rumunii. W 2019 roku wraz z Mirą wydał piosenkę, która miała najwięcej emisji radiowych przez całe ówczesne dwanaście miesięcy i to z aż 10 tygodniami na pierwszym miejscu – mowa o „Străzile din Bucuresti”. Artysta współpracował także z wieloma uznanymi artystami w przestrzeni rumuńskiej tj.: AMI, Nicole Cherry, Ioana Ignat, JO i EMAA.
Kompozycje wokalisty cieszą się dużym zainteresowaniem jego fanów. „Pura fictiune” zajmowało pierwsze miejsca na radiowych listach przebojów, podobnie jak „Partea mea de vîna”. Inne śpiewne aspekty jego działalności to m.in.: „Dacă m-ai iubit cândva” - jego piosenka we współpracy z JO i „Până îmbătrânim”, duet z Olivią Addams. W 2023 roku Florian wydał wspólnie z ANTONIĄ piosenkę „Dududum”, rzecz z propozycji bardzo dobrze przyjętych przez fanów obu tych muzycznych postaci scenicznych.
Muzyczna opowieść o świeżych popowych bitach wydana przez 3 Sud Est wspólnie z Cat Music doczekała się premierowego teledysku ze zdjęciami z filmu „Retreat Vama Veche”, komedii, w której główne role grają: Ada Condeescu, Laura Cosoi i Adela Popescu.
Autorami utworu są oczywiście - we troje, wspólnie, kolejno : Laurentiu Duţă, Mihai Budeanu i Viorel Sipos, a za produkcję odpowiada Laurentiu Duţă.
„W tym utworze udało nam się połączyć dwie epoki – muzykę lat 2000. z muzyką współczesną. Ang. tyt. „In your room”(rum. ''In Camera Ta'') to dynamiczny, rytmiczny singiel niosący ze sobą powiew świeżości, którego potrzebowali nasi fani. Tęskniliśmy za śpiewaniem i tańcem do skocznej piosenki, a fakt, że jest ona częścią ścieżki dźwiękowej filmu „Retreat Vama Veche”, może nas tylko tym szczególniej uszczęśliwić” – powiedział Laurenţiu Duță o nadchodzącym połączeniu muzyki i filmu z nowym przejawem muzycznej sztuki w ich wykonaniu.
Mogącego być zdecydowanie definiowanym jako bałkański reggaeton z wyraźną szczyptą latino. Jedynie niewielkim minusem może być fakt dość krótkiego czasu trwania nagrania, z niewątpliwym potencjałem na przebój każdej, nie tylko urlopowej prywatki, czy miłego spotkania w zacnym gronie.
Ogniście pobrzmiewający utwór reggaetonowy rumuńska mega gwiazda sceny dance - Otilia, wydała tym razem z już uznaną w wielu krajach piosenkarką o albańskich korzeniach, Samantą.
„Dime” jako muzyczna propozycja, od razu podnosi na duchu. Zmysłowe głosy Otilii i Samanty harmonijnie się splatają, tworząc śpiewne i rytmiczne piękno.
„W zeszłym roku otrzymałam zaproszenie do wzięcia udziału w nagraniach studyjnych od firmy fonograficznej Roton. Zabraliśmy się do pracy i wydaliśmy dwa utwory, z czego jeden posiada bałkański klimat. Rozmawialiśmy z Otilią o współpracy nad tym dziełem i od razu spodobał jej się ten pomysł. Dodałam trochę latynoskich rytmów, żeby całość była jeszcze świeższa. Teraz, po roku pracy, piosenka jest gotowa i nie mogę się doczekać, aż jej posłuchacie!” - mówi Samanta.
Zdjęcia wyreżyserowane przez TrandaFilm - produkowane przez studio ARKOMO, miały miejsce w Pałacu Bragadiru w Bukareszcie, pośród dostojnej i eleganckiej scenerii.
Otilia przesyła wyrazy podziwu Albańczykom : ''Jestem bardzo szczęśliwa z powodu tego projektu i że mogłam współpracować z Samantą. Mamy dobrą energię i mamy nadzieję, że Wam się spodoba!”
Utwór „Dime” jest dostępny do odsłuchu na wszystkich platformach streamingowych z muzyką on-line w Internecie.
Otilia odniosła piorunujący sukces dzięki wydanemu w
2014 roku hitowi „Billionera”, który zdominował listy przebojów w
Rumunii, Turcji, Grecji, Bułgarii, na Cyprze, czy w Rosji. Piosenka zebrała
ponad 700 milionów odsłuchań na platformach muzycznych i stała się swoistm
hymnem młodszych pokoleń.
Od tego czasu Otilia nadal wydaje hit za hitem, z piosenkami
takimi jak „Prisionera”, „Deli Gibi”, „Adelante” i „Oh Na Na”, które
zgromadziły miliony wejść, tudzież odtworzeń.
Jej talent został doceniony także na arenie międzynarodowej, zdobywając
dwa lata z rzędu nagrodę „Najlepszego Artysty Bałkanów” w takich krajach
jak Niemcy, Turcja, Ameryka i Cypr. Jest artystką kompletną o potężnym
głosie, elektryzującej prezencji scenicznej i przepełnionej energią.
Dzięki bazie fanów liczącej ponad milion obserwujących na Instagramie i
Facebooku oraz 290 000 fanów na TikToku, Otilia udowodniła, że jest siłą nie do powstrzymania w globalnym przemyśle muzycznym.
Prywatnie córka znanego rumuńskiego pieśniarza Adriana Enache - świetnie odnajdująca się w stylistyce pop/dance - w czerwcu 2021 ujawniła swój solowy singiel, zaprezentowany niedługo po współpracy z chłopakami zjednoczonymi w grupie Alb Negru.
A jako, że - przywołując sławetne przysłowie - nieopodal pada jabłko od jabłoni - Diana odziedziczyła wyjątkowe walory wokalne po swoim słynnym
ojcu, artyście Adrianie Enache. Jest nie tylko charyzmatyczna, ale i
utalentowana!
„Nagranie otwierające lato Anno Domini 2021 nosi tytuł „Doar o dăta”, zostało wydane pod auspicjami wutwórni „Sprint Music”,
a zostało stworzone przez bardzo utalentowanego młodego człowieka, Andrei
Horjea do tekstu jego dziewczyny - Mary Maier. To letnia piosenka, która
upamiętnia bieżące historie młodych ludzi rodem z dzisiaj, bo słysząc wokół siebie całe mnóstwo opowieści od osób w moim wieku i starszych, zdałam sobie sprawę, że
kocha się tylko raz, ale zakochuje się wiele razy. Z angielska wyrażane „Just Once” to
piękna piosenka, która odzwierciedla nasze teraźniejsze historie, opowiastki
młodszego pokolenia, bo im jesteśmy starsi mam wrażenie, że kochamy
tylko raz, lecz zakochujemy się wiele razy! Jestem zachwycona tym, jak to
wyszło, i mam nadzieję, że wam też się spodoba!” - wyznała Diana
Enache, która do niedawna ukrywała swoją historię miłosną przed
wzrokiem ciekawskich, będąc osobą dyskretną, jeśli mowa o życiu osobistym, nieujawnianiu jakichkolwiek informacji ze strefy prywatnej.