Łączna liczba wyświetleń

sobota, 21 marca 2020

ANDIA - ''MEO BEIJOU'' (11/07/2019) - Przeoczona smaczność ze szczyptą francuskiego i kurkumy


Tym razem wokalistka - posiadająca już w oferowanym dorobku takie przeboje jak: ''Sabes Tu'', ''Lost'', ''Fake Walls'', czy ''Tu Regalo'' - podbija sceny elektroniczne, klubowe i taneczne unikalną mieszanką unikalnych orientalnych dźwięków z wybijającą się na pierwszy plan dominantą rumuńskiego aranżu w nurtach kojarzonych z ogólną, powszechną rozrywką (acz w tym przypadku na wysokim poziomie, ambitnej). 
Sposoby na aranżację wyraźnie przywołują na myśl pomysły stosowane w większości nagrań dźwiękowych, wyprodukowanych i ujawnionych przez Monoir'a (alias Chris Thrace).
Jednak tym razem wyłączność na oryginalny patent dźwiękowy dzierży w swych dłoniach Wendell, czyli Valentin Tulica, wchodzący w kooperację z Andią już nie po raz pierwszy. 
Barwa głosu, jaką tym razem operuje Andia (określana przez znajomych także imieniem Diana) łudząco przypomina wokalizę prezentowaną przez Kate Linn (Catalinę Oteleanu). 
Refren oraz tytuł nuty nawiązuje do Francji, ale całość zwrotek to język angielski. 
Teledysk zaskakuje kreatywnością i w pewnym sensie przystaje do unikatowości brzmienia utworu, aczkolwiek nie powala na kolana, jeśli chodzi o przewijające się w nim mroczne elementy, nawiązujące chociażby do śmierci, a podchodzące do niej w mało poważny, wręcz szyderczy, śmieszny, czy drwiąco-ironiczny sposób (vide pomalowane w różne kolory ludzkie czaszki).
Skupmy się jednak w pełni na solidnej dawce naprawdę dobrej muzyki, nie zaprzątając sobie myśli w aż tak wyraźny sposób tymi elementami wizualnego wyrazu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz